- Gdańsk to miasto, które nie tylko według mnie, ale według bardzo dużej liczby mieszkańców zasługuje na lepsze rządy. Rządy pani Aleksandry Dulkiewicz cechują się tym, że była w stanie zniechęcić do siebie nawet swój elektorat i elektorat PO - powiedział w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" Tomasz Rakowski, kandydat PiS w wyborach na prezydenta Gdańska.
Kandydatem PiS w wyborach na prezydenta Gdańska będzie Tomasz Rakowski. Polityk był gościem programu "#Michał Rachoń. Jedziemy", gdzie mówił szerzej o swojej kandydaturze.
"Jesteśmy w mieście, które może być miastem trudnym jeśli chodzi o kandydatów konserwatywnych. Najważniejsze dla mnie jest to, że to moje miasto, w którym mieszkam od urodzenia. Jest to miasto, którego problemy dobrze znam. Jest to miasto, które nie tylko według mnie, ale według bardzo dużej liczby mieszkańców zasługuje na lepsze rządy. Rządy pani Aleksandry Dulkiewicz cechują się tym, że była w stanie zniechęcić do siebie nawet swój elektorat i elektorat PO. Przypominam, że ona jest kandydatem koalicji PO i koalicji „Wszystko dla Gdańska”"
Dodał też, że "decyzje, które zapadają czy to w parlamencie u nas na Wiejskiej czy w ogóle w Parlamencie Europejskim mają i będą miały wydatny wpływ na to, co będzie się działo w polskich samorządach - od tego nie da się uciec".
"Wydaje i się, że w wielu momentach nie powinno się od tego uciekać. Chociażby z tego względu, że przyjęty niedawno pakt migracyjny będzie dotyczył Gdańska i Warszawy i wszystkich miast w Polsce. Np. pani Aleksandra Dulkiewicz zapytana w interpelacji, czy zamierza przyjmować migrantów do Gdańska, odpowiedziała, że jako jednostka samorządu terytorialnego będzie wykonywała polecenia administracji centralnej, w związku z czym przyjmie taką ilość migrantów, jaka zostanie jej narzucona"
Oznajmił też, że "w Gdańsku walczy po to, aby wygrać".
"Plan jest prosty. My wygrywamy, oni przegrywają. Robimy wszystko, żeby to zwycięstwo osiągnąć. Chciałbym rozmawiać po prostu z ludźmi, czyli to, czego nie udało się zrobić pani prezydent przez ostatnich 5 lat kadencji"
Rakowski mówił także o wydarzeniach na ogólnopolskiej scenie politycznej.
"PiS w ciągu 8 lat swoich rządów zrobiło bardzo wiele dla Polaków. Myślę, że to trochę w jakimś sensie nas zgubiło – to wrażenie, że przecież wszyscy widzą, jak bardzo zmieniło się życie każdej warstwy społecznej, człowieka w każdym wieku. Wszystkie programy takie jak 500 plus, kwota wolna od podatku, obniżki podatków czy tarcze antycovidowe wypłacane bardzo szybko. Bardzo wiele różnych programów, inwestycji w gospodarkę. Polska, która rozwijała się wybitnie na tle innych krajów Europy. Mamy za granicą wojnę, a mimo to w międzynarodowych ratingach mieliśmy bardzo wysoką pozycję. W związku z tym myślę, że mogło pokutować w sztabie PiS mniemanie, że to jest oczywiste, ze rządzimy bardzo dobrze i Polacy docenią to, co zrobiliśmy dla nich przez 8 lat i trzeba im pokazać, jak źle może być, jak do władzy dojdzie ta druga strona. Wybrano tą emocję związaną ze strachem. Myślę, że przez mnogość tych wszystkich pozytywnych rzeczy, programów, zabrakło mówienia o tym bardziej dosadnie"
Podkreślił też, że "od czasu wyborów minęło już ponad 4 miesiące, więc dużo się wydarzyło na polskiej scenie politycznej - wyborcy mogli zobaczyć i przekonać się, jaki jest styl rządzenia Donalda Tuska i tej koalicji, jak łamana jest konstytucja, nastąpiła brutalizacja życia publicznego".