Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Janusz Korwin-Mikke w „Hejt Parku” u Stanowskiego. Mówił o pedofilach, biciu żon i... Hitlerze

Janusz Korwin-Mikke kolejny raz dał społeczeństwu możliwość poznania swoich poglądów. O tym, że są kontrowersyjne - wiedzą wszyscy. Polityk Konfederacji wystąpił w internetowym programie Krzysztofa Stanowskiego. Rozmowa przebiegła właśnie tak, jak można się było tego spodziewać. Korwin-Mikke mówił m.in. o... Hitlerze, biciu żon i dzieci, białej rasie i prawach wyborczych kobiet.

Zrzut ekranu (youtube.com/Kanał Sportowy)

Janusz Korwin-Mikke już przed laty dał się poznać naszemu społeczeństwu jako jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich polityków. Jego szokujące poglądy oraz zachowanie niejednokrotnie budziły mieszane uczucia obywateli. Ale dla polityka Konfederacji to nie problem! Wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie powstrzymać go przed dalszym głoszeniem teorii spiskowych niemalże na każdy temat. 

Co tym razem?

Słynący z kontrowersyjnych poglądów polityk gościł ostatnio w internetowym programie Krzysztofa Stanowskiego, też znanego z ostrego języka i ciętych ripost. Trzeba przyznać - zaproszenie Korwin-Mikkego do programu było kwestią czasu. Czekało na to naprawdę wiele osób. Film cieszy się obecnie 1. miejscem na youtubowej karcie na czasie. W trwającej prawie trzy godziny rozmowie polityk był po prostu sobą... 

Jednym z tematów rozmowy polityka z dziennikarzem było uprzedmiatawianie kobiet. Korwin-Mikke z pełną świadomością powtarzał, że w jego opinii - kobiety nie powinny mieć praw wyborczych do czasu, aż nie ukończą 50. roku życia... A czemu? "Bo tak!"

O tą wypowiedź, reprezentantki płci pięknej mogą się obrazić. Z resztą - nic dziwnego. Kontrowersyjny polityk ocenił, iż kobieta jest czymś pomiędzy mężczyzną a dzieckiem. 

"Jeżeli mamy przeżyć, kobiety muszą stracić prawo głosu. (...) To jest biologia. Jestem przeciwny prawom wyborczym dla kobiet. Ale kobiety, które osiągnęły menopauzę i nie są tak ogłupiane przez estrogen, powinny już móc głosować. Kobieta w wieku 55 lat, kiedy estrogeny przestają działać, dochodzi do wieku, kiedy może już głosować. Kobiety są dopasowane do tego, żeby wychowywać dzieci. (...) Kobieta jest czymś pośrednim między mężczyzną a dzieckiem"

- głosił u Stanowskiego Korwin-Mikke.

Złote rady Korwin-Mikkego

Jak się okazało, poseł wygłosił też kilka rad odnośnie rozwiązywania konfliktów z małżonką:

"Jeżeli mi kobieta podpadnie, to mogę ją przełożyć przez kolano i przylać w tyłek, natomiast nie mogę jej uderzyć, żeby ją skrzywdzić. Tego nie potrafię. Jeżeli trzeba podjąć jakąś ważną decyzję, to w skrajnych przypadkach trzeba to robić"

 - radzi poseł Konfederacji.

To jednak nie wszystko! Podczas swojego występu u Stanowskiego, polityk nawiązał do prowadzonych w szkołach lekcji wychowania seksualnego. W swoim stylu...

"Zdecydowanie wolę, jak pedofil poklepie mi córkę po pupie, niż jak córka pójdzie na lekcję wychowania seksualnego. Po tych lekcjach dziewczyny przestają umieć kochać"

 - powiedział polityczny "znawca kobiet".

Im dalej, tym gorzej...

Z każdą minutą rozmowy było tylko gorzej... Zapytany przez dziennikarza o to, czy nadal uważa, że w telewizji nie powinny występować osoby z niepełnosprawnością, Korwin-Mikke zdecydowanie przytaknął: 

"Z kim przystajesz, z takim się stajesz. (...) Jeżeli ja przebywam przez dwa tygodnie z kimś, kto lekko utyka, sam zacznę lekko utykać. To muszą być wzory. Trzeba pokazywać ludzi mądrych"

 - przyznał.

Nie mogło zabraknąć również poruszenia tematu różnic kulturowych na świecie. Korwin-Mikke przedstawia ten temat jednak w bardzo kontrowersyjny sposób.

"Społeczeństwo jest pewnym mechanizmem. Jeżeli będziemy się kierować tym, co pan mówi, to za 30-40 lat przyjdą muzułmanie i zaprowadzą tu porządek. Pan odchodzi od wartości europejskich. Nie kierowano się empatią, tylko rozsądkiem. Kiedyś to my dominowaliśmy. Kiedyś, jak szedł biały człowiek, to mu się wszyscy murzyni i Arabowie kłaniali nisko, a dziś to my kłaniamy się nisko przed Arabem i murzynem. Bo oni są w tej chwili rasą wyższą. (...) Dziś to murzyni są arystokracją"

- twierdzi poseł. 

A teraz prawdziwy "smaczek"!

Czym byłby występ Janusza Korwina-Mikkego, gdyby nie wspomniał rządów Adolfa Hitlera? 

"Za Hitlera były niższe podatki, co oznacza, że jak na potworny ustrój, mamy wyższe podatki niż za Hitlera. Obecny rząd grabi mnie bardziej, niż Hitler grabił mojego ojca. Co więcej, podatki za Hitlera szły na ogół na cel zbożny, jakim była walka ze związkiem sowieckim, popieram. Natomiast dziś podatki idą na dawanie zasiłku dla bezrobotnych, co jest demoralizacją społeczeństwa"

 - podsumował Korwin-Mikke.

Poniżej całość programu Krzysztofa Stanowskiego, u którego gościł polityk Konfederacji:

 



Źródło: niezalezna.pl, pudelek.pl

#Janusz Korwin-Mikke #Hejt Park #Krzysztof Stanowski

Anna Zyzek