Uratowałem pieniądze, które leżały w OFE. Stracilibyście na tym, gdyby dalej tam leżały – mówi Donald Tusk w najnowszym nagraniu „Tusk vs Google”. Internauci wyjątkowo często wyszukują frazę, „ile Tusk zabrał z OFE?”, choć odpowiedzi muszą poszukać poza nagraniem. O demontażu funduszu emerytalnych z 2014 roku przekrojowo przypomniał Oskar Szafarowicz.
"Ile Tusk zabrał z OFE?" – pytają internauci. I to nagminnie, co stało się konwencją na kolejne nagranie z udziałem Tuska. Polityk odpowiedział na najczęściej wpisywane wyniki w przeglądarkę Google.
Mówiąc o swojej decyzji z 2014 roku, przyznał:
„uratowałem pieniądze, które leżały w OFE. Stracilibyście na tym, gdyby dalej tam leżały”.
- Wszystkie wasze pieniądze trafiły na wasze indywidualne konta do ZUS-u i każdy może sprawdzić. To była naprawdę bardzo dobra decyzja – mówi dalej w nagraniu.
Ruszyła lawina. Internauci masowo przywołują wypowiedzi, publikacje prasowe z końcówki rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Przypomniano również fragment wypowiedzi, w której pada sławetne: „pieniądze, które są w OFE, nie są własnością Polaków”.
Partia Otumanionych wyborców. pic.twitter.com/54laaik1w6
— Jarek (wytykacz) (@Wytykacz) August 2, 2023
O skoku na OFE przypomniał też Oskar Szafarowicz z Forum Młodych PiS. – Nie można już było dziedziczyć tych środków do ręki – wskazał.
Podkreślił też, że decyzję zaakceptował ówczesny Trybunał Konstytucyjny, przyznając, że „środki, które przez lata odkładali Polacy, to nie jest własność prywatna, tylko publiczna więc rząd może zrobić z nimi, co chce”.
Skok na OFE 🔥🔥🔥
— Oskar (@Szafarowicz2001) August 2, 2023
Warto podawać dalej - szczyt bezczelności został osiągnięty! 😳😱🤬 pic.twitter.com/7aXFqJHpZn
Otwarte Fundusze Emerytalne działają od 1999 r. Rozwiązanie miało zapewnić wyższe emerytury. W 2011 r. rząd Donalda Tuska zdecydował o obniżeniu składki do OFE z 7,3 do 2,92 proc. Głębsze zmiany wdrożono trzy lata później, gdy z OFE do ZUS przeniesiono wszystkie obligacje Skarbu Państwa o wartości ponad 153 mld zł, czyli mniej więcej połowę wszystkich zgromadzonych tam środków.