Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Happeningi posłów PO przy granicy polsko-białoruskiej. Co powinien zrobić Donald Tusk?

"Bez polityków kierowanych przez pana Tuska, akcja hybrydowa Łukaszenki byłaby mniej skuteczna" - uważa redaktor Katarzyna Gójska. W ten sposób odniosła się do ostatnich działań polityków opozycji przy granicy polsko-białoruskiej, m.in. do słynnej już akcji Franciszka Sterczewskiego.

Poseł Franciszek Sterczewski (Koalicja Obywatelska) wczoraj próbował przedrzeć się przez kordon Straży Granicznej, by dostarczyć koczującym po białoruskiej stronie granicy z Polską migrantom torbę z kocami i lekami. Pościg służb za parlamentarzystą został nagrany i trafił do internetu. Postawa polityka została przez większość obserwatorów oceniona krytycznie.

Reklama

O tę sytuację zapytana została też dziś Katarzyna Gójska, redaktor naczelna miesięcznika "Nowe Państwo", zastępca redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie". 

- Pan poseł Sterczewski opowiada kompletne głupoty, żaden mandat poselski nie upoważnia go do tego, żeby przekraczał granicę, tam gdzie chce. On akurat łamie prawo, a nie realizuje swój mandat. To, co robi jest karygodne i upokarzające dla polskiego Sejmu

- powiedziała w komentarzu dla TVP Info, dodając:

Z jednej strony mamy agresorów, którzy atakują polską granicę i chcą na niej wywołać chaos od strony Białorusi, z drugiej strony mamy kolejnych agresorów, którzy podejmują rękawicę i wpisują się w scenariusz napisany w Moskwie, czyli w Mińsku. Bez polityków kierowanych przez pana Tuska, akcja hybrydowa Łukaszenki byłaby mniej skuteczna. Oni podnoszą skuteczność tej akcji przeciwko Polsce. 

"Ta agresja płynąca ze wschodu byłaby mniej skuteczna bez pomocy polityków PO" - przyznała redaktor Gójska. Miała też radę dla Donalda Tuska, przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

- Jeżeli Tusk chciałby się zaangażować w budowanie bezpieczeństwa państwa, to może wyjąć telefon, zadzwonić do posłów, których sam wcześniej powysyłał, żeby szaleli i powiedzieć, żeby wracali do domu. To jedyna rzecz, którą obecnie może zrobić. Niech powie swoim parlamentarzystom, żeby przestali atakować polskie służby i siać chaos na granicy polsko-białoruskiej

- podsumowała.

Reklama