Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Grodzki odwleka sprawę immunitetu już od 164 dni. Bernacki: „To pokazuje degrengoladę Senatu”

Przemilczanie, czy też przechowywanie w tzw. zamrażarce tego wniosku o uchylenie immunitetu, uderza tak naprawdę w dobre imię marszałka Grodzkiego, a wydaje się, że pokazuje też degrengoladę, jaka ma miejsce w Senacie - ocenił wiceminister edukacji i nauki, senator Prawa i Sprawiedliwości Włodzimierz Bernacki.

Autor: Adrian Siwek

Tomasz Grodzki wciąż unika pociągnięcia go do odpowiedzialności ws. tzw. afery kopertowej. Na portalu Niezalezna.pl zamieściliśmy licznik, który pokazuje, ile dni marszałek Grodzki odwleka głosowanie nad uchyleniem mu immunitetu w Senacie. Obecnie wskazuje on na 164 dni. 

Reklama

O uchylenie immunitetu marszałka Senatu zawnioskowała Prokuratura Regionalna w Szczecinie już 22 marca. - Prokuratura zamierza postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 roku. Jak wynika z ustaleń śledztwa, korzyści majątkowe w postaci pieniędzy w złotówkach i dolarach – w wysokości od 1500 do 7000 zł – lekarz przyjmował w kopertach. W zamian zobowiązywał się do osobistego przeprowadzenia operacji lub ich szybkiego wykonania, a także do zapewnienia dobrej opieki lekarskiej - przekazano wówczas.

Wątpliwe działania Grodzkiego 

Zapytaliśmy senatora Prawa i Sprawiedliwości Włodzimierza Bernackiego o to, czy spodziewa się tego, że w najbliższym czasie marszałek Grodzki podda wniosek o uchylenie immunitetu pod głosowanie w Senacie. - Mam poważne wątpliwości co do tego. W mojej opinii pan marszałek Grodzki, jeśli chciałby, aby ta sprawa znalazła swoje rozstrzygnięcie, to właściwie w momencie, kiedy trafił wniosek z prokuratury, niezwłocznie przekazałby go do komisji regulaminowej, a później tą kwestią zajmowałby się Senat - powiedział. 

- Chcę przypomnieć, że ani w komisji regulaminowej, ani w Senacie nie rozstrzyga się o winie, czy też niewinności, tylko rozstrzyga się o stronie formalnej i merytorycznej, czyli o tych argumentach, które są przedstawione przez prokuraturę. Tym miejscem, gdzie pan Grodzki powinien bronić swojego dobrego imienia jest sąd

 - podkreślił polityk. 

Degrengolada w Senacie 

- Natomiast przemilczanie, czy też przechowywanie w tzw. zamrażarce tego wniosku, uderza tak naprawdę w dobre imię marszałka Grodzkiego, a wydaje się, że pokazuje też degrengoladę, jaka ma miejsce w Senacie - takie czyste ukierunkowanie politycznie, a więc działanie na rzecz określonej opcji politycznej z pominięciem tego, co najważniejsze, a więc racji stanu i dobrego imienia instytucji państwa 

- dodał. 

Autor: Adrian Siwek

Źródło: Niezalezna.pl
Reklama