- Widać, że Szymon Hołownia jest trochę bezradny. Nie ma jakiejś koncepcji, strategii. Ta ostatnia konwencja była mimo wszystko dość żenująca - ocenił politolog dr Krzysztof Kawęcki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl.
- "Efekt Tuska" okazał się zbawczy dla PO, ale toksyczny dla całej strony opozycyjnej, bo już przegrywamy z PiS-em
- mówił dzisiaj ider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia. Dziś każdy powinien budować swój potencjał, żeby przed wyborami wnieść go do wspólnego projektu - podkreślił.
Politolog dr Krzysztof Kawęcki w rozmowie z portalem Niezalezna.pl ocenił, że tzw. "efekt Tuska" pogrążył Szymona Hołownię. - Na pewno najwięcej stracił na tym powrocie. Sondaże to potwierdzają i ta wypowiedź nie jest zaskakująca - ocenił.
- Widać, że Szymon Hołownia jest trochę bezradny. Nie ma jakiejś koncepcji, strategii. Ta ostatnia konwencja była mimo wszystko dość żenująca
- stwierdził.
- Poza tym Hołownia w jakimś sensie, występując w opozycji do Tuska, stawia się w jednym szeregu, jeżeli chodzi o elektorat, z Rafałem Trzaskowskim, który jest jego drugim problemem
- zauważył.
Dr Kawęcki stwierdził, że Hołownia tak naprawdę ma dwa problemy. Według eksperta pierwszym z nich jest to, że powrót Tuska spowodował u niego sondażową stratę około dziesięciu punktów procentowych. - Może on myśleć o wyniku w granicach około 8-10 procent. Myślę, że marzeniem byłoby przekroczenie dziesięciu procent - powiedział.
- Drugim zagrożeniem jest właśnie Rafał Trzaskowski. W pewnym sensie to działa w obie strony, ale Hołownia jest chyba w gorszej pozycji. To jest ten sam elektorat, te same prymitywne postulaty antyklerykalne, skrajnie lewicowe
- dodał.
- To pokazuje, że bardzo trudno będzie Szymonowi Hołowni znaleźć jakieś swoje miejsce na scenie politycznej. Być może utrzyma się na powierzchni powyżej 5 procent, ale to też wcale nie jest pewne
- zakończył politolog.