GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Dla Grodzkiego raport w sprawie strat wojennych to... "dżin z butelki". Mówi o kampanii wyborczej

Marszałek Senatu twierdzi, że rząd "wypuścił dżina z butelki", publikując raport w sprawie strat, jakie w czasie II wojny światowej wyrządzili Polsce Niemcy. W odpowiedzi na pytanie o reparacje zaczął mówić o... "krajowej kampanii wyborczej".

Tomasz Grodzki
Tomasz Grodzki
Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

1 września w Warszawie zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. Podano, że ogólna kwota strat Polski to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł.

Raport ws. reparacji był przygotowywany przez działający w poprzedniej kadencji parlamentu - od września 2017 r. - Parlamentarny Zespół ds. Oszacowania Wysokości Odszkodowań Należnych Polsce od Niemiec za Szkody Wyrządzone w trakcie II wojny światowej. Zespół, którym kierował poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, przygotowywał raport dotyczący strat Polski poniesionych w wyniku II wojny światowej i wysokości odszkodowania dla Polski od Niemiec. Nad raportem pracowało ok. 30 naukowców - historyków, ekonomistów, rzeczoznawców majątkowych - oraz 10 recenzentów.

W dość specyficzny sposób na raport reagują politycy opozycji. Padały różne hasła - od tego, że Polsce reparacje się nie należą, po te, że zapewnić je może tylko... Platforma Obywatelska.

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapytany został, czy na swoim spotkaniu z przedstawicielem strony niemieckiej będzie rozmawiał o reparacjach dla Polski. Odpowiedź była zaskakująca. 

- Trzeba powiedzieć jasno: kwestie reparacji wzbudził rząd, mam wrażenie, że na potrzeby krajowej kampanii wyborczej

- odparł Grodzki. 

Stwierdził, że to rząd jest odpowiedzialny za przedstawienie kalendarium dalszych prac. - Jeżeli oni tego dżina z butelki wypuścili, są odpowiedzialni za to, jak to będzie przebiegać - dodał.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#reparacje #Tomasz Grodzki

Michał Kowalczyk