Minister Piotr Gliński wezwał prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego do przeprosin Powstańców Warszawskich za "uwikłanie w kontekst polityczny". Sprawa dotyczy powołania pełnomocnika ds. obchodów 80. rocznicy Powstania, jaka odbędzie się w przyszłym roku.
1 sierpnia na stronie resortu kultury i dziedzictwa narodowego poinformowano, że minister Piotr Gliński powołał Jana Edmunda Kowalskiego na stanowisko pełnomocnika ministra kultury i dziedzictwa narodowego ds. obchodów 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, która obchodzona będzie za rok.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wraz z posłem KO Sławomirem Nitrasem odwiedził z kolei Żyrardów, Tomaszów Mazowiecki i Sieradz w ramach akcji promującej "obywatelską kontrolę wyborów", nawiązał do obchodów 79. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego i wyraził zaskoczenie wspomnianą nominacją.
W momencie, gdy stałem z powstańcami na cmentarzu na Woli, gdzie są mogiły ponad 100 tys. pomordowanych przez Niemców obywateli stolicy i gdy nie śniło mi się nawet, że ktoś mógłby robić na tym momencie politykę, to właśnie okazało się, że minister Gliński - ten sam, który przez cały czas finansuje nacjonalistów Bąkiewicza, którzy obrażają pamięć powstania, postanowił wymyślić sobie rządowego pełnomocnika do kolejnych obchodów Powstania Warszawskiego
Odnosząc się do tej wypowiedzi minister kultury i dziedzictwa narodowego wystosował oświadczenie. Podkreślił, że nieprawdą jest, jakoby władze miasta nie były informowane o powołaniu pełnomocnika.
"O fakcie powołania Pełnomocnika był poinformowany jeden z wiceprezydentów Warszawy, z którym MKiDN i związane nami instytucje współpracują przy wielu projektach realizowanych w Warszawie dla dobra jej mieszkańców (np. odbudowie Pałacu Saskiego, budowie Muzeum Historii Polski czy Polskiej Opery Królewskiej)" - zwrócił uwagę Gliński.
Dodał, że powołanie pełnomocnika "nie mówi nic o odebraniu jakichkolwiek, w tym zwyczajowych, kompetencji władzom Warszawy". Gliński podkreślił, że akt powołania pełnomocnika nie był wymyślony przeciwko komukolwiek, a tym bardziej przeciwko Powstańcom. - Wobec tych oczywistych faktów, oczekuję od pana prezydenta publicznych przeprosin Powstańców Warszawskich, których uwikłał – przez swoje nieodpowiedzialne wypowiedzi – w kontekst polityczny, wykorzystując do tego świętą dla Polaków, zwłaszcza weteranów Powstania i ich rodzin, sprawę Powstania Warszawskiego - dodał.
Minister Gliński stwierdził też, że "władze Warszawy maja wielkie zasługi w upamiętnianiu Powstania i organizowaniu jubileuszowych obchodów". Nie miał jednak na myśli Rafała Trzaskowskiego.
Mam oczywiście na myśli zasługi pana prezydenta Warszawy i Rzeczpospolitej Polskiej, śp. Lecha Kaczyńskiego, dzięki któremu istnieje w naszej stolicy Muzeum Powstania Warszawskiego. Dlatego ponownie pytam pana publicznie, panie prezydencie, dlaczego w Warszawie nie ma wciąż ulicy imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego?!