"Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?" – to jedno z pytań, które znajdzie się w referendum 15 października. Jak się okazuje, Platforma Obywatelska za nic będzie miała głos Polaków wyrażony w głosowaniu.
Sejm zdecydował w sierpniu, ze 15 października, w dniu wyborów, Polacy odpowiedzą również na pytania referendalne.
Pytania będą następujące:
Referendum ogólnokrajowe w sprawach kluczowych dla państwa jest wiążące, jeśli wzięło w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania. Ostateczną ważność referendum ogólnokrajowego stwierdza Sąd Najwyższy.
Polityk PO, Jerzy Borowczak pytany był dziś o tę sprawę. Katarzyna Gójska przypomniała, że Donald Tusk uroczyście unieważnił referendum. „Jeżeli referendum jest nieważne, to znaczy, że już je unieważnił, czyli wyniki też nie będą ważne” – powiedziała prowadząca.
„Dla nas na pewno nie będą ważne”
"Państwo, jeżeli utworzą rząd po wyborach, to nie będą się kierować wynikami tego referendum?" - dopytała redaktor.
To referendum miałoby jakiś sens, gdyby PiS zrobił - już nie mówię osiem lat temu, ale 4 lata temu
Prowadząca po raz kolejny zapytała, czy jeżeli Koalicja Obywatelska po wyborach utworzy rząd, to nie będzie brać pod uwagę wyników tego referendum.
"Tak, bo ono będzie mało wiarygodne" - powiedział poseł PO.
"Nawet jak większość Polaków się wypowie, to będzie mało wiarygodne?" - doprecyzowała Katarzyna Gójska.
Jestem przekonany, że 15 października wygramy wybory, to wszystko będzie na legalu uzgodnione ze wszystkimi. (..) Musimy mieć pomoc Unii Europejskiej, musimy mieć politykę zagraniczną, aby tych ludzi zatrzymać tam. I tak od wielu lat się mówi, tylko nic się nie robi, żeby tym krajom trzeciego świata naprawdę pomóc
Redaktor przedstawiła scenariusz. Jest po wyborach, są wyniki referendum. Zakładamy, że Platforma Obywatelska wygrywa wybory, formuje rząd. „To uznają państwo te wyniki, czy nie uznają?” – zapytała.
Ja uważam, że nie powinniśmy tego uznać, tylko po prostu robić taką politykę, żeby nasza granica była szczelna i żeby do Polski wjeżdżali tylko ci ludzie - i tak będziemy robić - którzy dostaną naszą polską zgodę. Żadnych innych ludzi nie wpuścimy do Polski