"Lewicy nie chodzi o to, żeby rozwiązać problem i złagodzić sprawę orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o to, żeby do wyborów prezydenckich mieć paliwo ideologiczne" - powiedział w Programie I PR Marek Sawicki (PSL) odnosząc się do projektów Lewicy dot. przepisów antyaborcyjnych.
Lewica złożyła dziś dwa projekty dotyczące przepisów antyaborcyjnych. Jeden z nich dotyczy m.in. zagwarantowania prawa do "świadczenia opieki zdrowotnej" w postaci przerywania ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania; drugi zakłada depenalizację przerywania ciąży do 12. tygodnia za zgodą kobiety oraz wyłączenia karalności przerywania ciąży za zgodą kobiety w sytuacji ciężkiego, nieodwracalnego upośledzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.
Sawicki ocenił, że Lewicy "chodzi o to, żeby do wyborów prezydenckich mieć kolejne paliwo ideologiczne".
Przecież nie chodzi o to, żeby rozwiązać problem i złagodzić sprawę orzeczenia Trybunału
- ocenił.
Sawicki podkreślił, że Trzecia Droga proponuje "przywrócenie kompromisu aborcyjnego". "Proponujemy nawet przywrócenie starej ustawy. Dopóki żaden Trybunał się tym nie zajmie, jest domniemanie konstytucyjności. Jestem przekonany, że za tym kompromisem aborcyjnym z 1993 roku już dzisiaj zagłosuje także spora część PiS a na pewno też podpisze to pan prezydent Andrzej Duda" - stwierdził.
Sawicki dodał, że następnym krokiem mogłoby być referendum w sprawie aborcji.
Niech ludzie w referendum zdecydują. Jeśli ci wszyscy zwolennicy aborcji na życzenie uważają, że 80 proc. społeczeństwa jest za aborcją na życzenie, to czego się obawiają?
- pytał.
Zdaniem Sawickiego, posłowie Lewicy wiedzą, że prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy liberalizującej prawo antyaborcyjne. "Więc nie chcą rozwiązać problemu, udają że ten problem jest ważny, ale chcą nim grać do wyborów prezydenckich" - ocenił.