Borys Budka nerwowo zareagował na pytanie o to, czy poseł Bartłomiej Sienkiewicz w środowy wieczór w Sejmie był pod wpływem alkoholu. - Niczego się nie nauczyliście! Paweł Adamowicz zginął między innymi dlatego - wykrzykiwał do dziennikarzy. Mówił o Mejzie i Czarnku, ale o Sienkiewiczu ani słowa! Na koniec stwierdził, że trzeba badać alkomatem... członków rządu.
Poseł Bartłomiej Sienkiewicz w środowy wieczór wkroczył do sali plenarnej Sejmu dość niepewnym krokiem. Przemaszerował przez całą salę, podszedł do Borysa Budki, po czym... został przez niego wyprowadzony. Z mównicy padły wówczas słowa, że być może w sali przydałby się alkomat. Sienkiewicz nie zabrał głosu w sprawie swoich sejmowych wojaży, z kolei Borys Budka został zapytany o to w Sejmie przez dziennikarzy.
Zareagował... dość nerwowo, zwracając się do pytających przedstawicieli telewizji publicznej. Zamiast mówić o Sienkiewiczu, padły nazwiska Adamowicza, Mejzy i Czarnka.
- Niczego się nie nauczyliście! Paweł Adamowicz zginął między innymi dlatego - stwierdził Budka, pokazując palcem na kostkę mikrofonu TVP Info. - To są ludzie, którzy szczuli na Pawła Adamowicza. Niech Pan odejdzie, w taki dzień? W taki dzień Pan ośmiela się? Wstyd mi za pana...
Proszę posłuchać Pana Czarnka co wykrzykiwał z ław rządowych. To wierutna bzdura, co robią politycy tej władzy. Co robią? Bronią Mejzy, kupczą stanowiskami, a jedyne co potrafią robić w obronie tego, to produkować fake newsy. Z zażenowaniem obserwowałem to, jak zachowywał się Czarnek. Minister odpowiedzialny za edukację takie bzdury wykrzykuje z ław rządowych? To jest przykład dla młodzieży?
- Ja chciałbym, żeby za każdym razem przedstawiciele rządu byli rzeczywiście sprawdzani alkomatem, bo o rzeczywiście by im się przydało - rzucił na koniec.
Tak @bbudka odpowiada na pytania dziennikarzy o wczorajszą „kondycję” #Sienkiewicz. pic.twitter.com/RmzmWwTUxr
— Zuzanna Dąbrowska (@zuzanna_dab) January 13, 2022