- To jest niebywałe. My mamy czekać aż Rosjanie zapukają do bram i wtedy wołać o pomoc, jak nie będziemy w stanie sami się bronić? Te dzisiejsze teksty, tak samo jak teksy dotyczące sytuacji budżetowej państwa to są teksty przygotowujące do zwrotu w polityce w niektórych obszarach - powiedział w programie #Jedziemy Piotr Müller odnosząc się do tekstu Jarosława Bratkiewicza, jednego z architektów resetu w "Gazecie Wyborczej".
Jarosław Bratkiewicz, który w czasie rządów Donalda Tuska odpowiadał za politykę wschodnią, opublikował w "Gazecie Wyborczej" artykuł, w którym nazwał wyborców PiS "małpoludzią czeredą".
"Myślę, że jeszcze lepsze sformułowania usłyszymy. Teraz dopiero jest taki konkurs słowotwórczy chyba w „Gazecie Wyborczej” i innych tego typu dziennikach czy tygodnikach"
Bratkiewicz w swoim tekście dodał również, że "Polska PiS-u chaotycznie się zbroi, choć swą polityką tyleż czupurną, co bezmyślną, sama ściąga zagrożenia na swą głowę".
"To jest niebywałe. My mamy czekać aż Rosjanie zapukają do bram i wtedy wołać o pomoc, jak nie będziemy w stanie sami się bronić? Te dzisiejsze teksty, tak samo jak teksy dotyczące sytuacji budżetowej państwa to są teksty przygotowujące do zwrotu w polityce w niektórych obszarach – w polityce obrony, polityce społecznej, polityce podatkowej. To wszystko jest robione po to, by stworzyć wrażenie, a później stworzyć model, w którym społeczeństwo powie: „To właściwie jest dobry pomysł”. Przygotowanie do tego, by robić zamieszanie w głowach Polaków, by na koniec niektórzy się cieszyli, że ograniczamy zbrojenia, polską armię"
Piotr Muller został także zapytany o teorie przedstawicieli opozycji dotyczące rzekomo bardzo trudnej sytuacji budżetu.
"Zacznijmy do tego, że budżet państwa jest ponad 2 razy większy niż w 2015 roku. Wzrost wynosi ponad 100 procent. Dla porównania – z czasów 8 lat rządów PO to dużo więcej niż wtedy. Sytuacja budżetowa państwa jest jawna – ona była jawna w sierpniu. Jest o tym każdy informowany. Projekt budżetu państwa był publikowany już w sierpniu. Gdy był publikowany budżet, PO obiecywała wiele rzeczy, które zrealizuje wiedząc, jaka jest sytuacja budżetowa"
Wskazał też, że "obietnice wyborcze PO są na gigantyczne kwoty - oni wtedy wiedzieli, że nie są w stanie ich zrealizować, my dziś będziemy weryfikować, jak będą realizować te obietnice". Polityk przypomniał o obietnicach PO, takich jak 60 tys. kwoty wolnej od podatku, 30-proc. podwyżce dla nauczycieli, 20-proc. podwyżce dla budżetówki.
"Okłamali w czasie kampanii wyborczej wyborców wiedząc, że nie są w stanie tego zrobić"
Polityk zadeklarował, że w budżecie na 2024 rok są zabezpieczone środki na wszystkie programy społeczne, takie jak 13-ta i 14-ta emerytura oraz 800 plus.
Mullera zapytano również, czy PiS prowadzi rozmowy koalicyjne z przedstawicielami innych partii
"Te rozmowy trwają, lecz te oficjalne mogą się rozpocząć tylko wtedy, gdy pan prezydent zdecyduje się na powierzenie misji tworzenia rządu premierowi Morawieckiemu. Jeśli tak będzie, wtedy siadamy do oficjalnych rozmów. Sondujemy część posłów opozycji, którzy nie zgadzają się z wizją przymusowej integracji europejskiej, pomysłami na kwestie światopoglądowe z Lewicą. Jest grupa rozsądnych posłów w tym zakresie. Dopóki nie ma desygnowania naszego kandydata na premiera nie mają chęci szczególnego ujawniania się, bo wiadomo, jak może potraktować ich elita liberalno-lewicowa w Polsce"