Donald Tusk w czwartek na spotkaniu w Sulechowie wypowiedział słowa, które zszokowały opinię publiczną.
Wszystko w Polsce od kilku lat jest postawione na głowie. Królami życia są ci, którzy chleją, biją swoje dzieci, biją kobiety i pracą się nie zhańbili od wielu lat. Wymarzona polityczna klientela dla władzy, która sama ma pewien sposób myślenia bardzo podobny do tej klienteli. Na różne sposoby rozczytuje się ten skrót partii rządzącej PiS. Jeśli dzisiaj powiemy, że PiS to jest Patologia i Sitwa, to nie wymaga już żadnego uzasadnienia. To jest patologia i sitwa
– wypalił Tusk.
Słowa te odebrane zostały jako wyraz pogardy dla znacznej części Polaków. Poseł Piotr Król w rozmowie z Niezalezna.pl powiedział, że Tusk zaczyna przypominać Palikota, a wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz zaznaczył, że rządzący odpowiedzą liderowi PO kolejnymi propozycjami programowymi dla Polaków, których obraża Tusk.
Głos zabrał także rzecznik rządu.
Donald Tusk generalnie ma taką politykę, która opiera się na tym, co prezentują jego takie najbardziej radykalne bojówki pod hasłem Silni Razem. To znaczy, musi prowadzić ostry spór, bardzo taki krwisty i to powoduje, niestety, że ta jakość debaty publicznej spada. Ja jestem otwarty na to, aby Donald Tusk proponował konkretne propozycje, zderzał to z czasem, gdy sam miał możliwość rządzenia, ale to co prezentuje w tej chwili, to zwykła bijatyka polityczna, a nie dyskusja na argumenty
– powiedział Piotr Müller.
Jak ocenił, Tusk "wie, że na tym porównaniu - rządy Donalda Tuska versus rządy Prawa i Sprawiedliwości - wypada blado", w związku z tym "nie ma innego wyboru niż iść tym torem".