Po konferencji przywódców głównych państw NATO i UE z udziałem prezydenta Andrzej Dudy, prezydenta USA Joe Bidena oraz głów państw europejskich, a także liderów UE i NATO, prezydent RP wygłosił oświadczenie dla mediów.
Tematem rozmowy była oczywiście sytuacja wokół Ukrainy.
"Sytuacja jest poważna i wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że napięcie jest ogromne. Obserwujemy w ostatnim czasie ciągłe starcia zbrojne, rosyjską propagandę, widać więc wyraźnie, że sytuacja zbliża się do punktu, którego wszyscy się obawiają i który wszyscy uważają za punkt krytyczny" - powiedział prezydent Andrzej Duda.
- Cały czas prowadzony jest dialog z Rosją, ale możliwości coraz bardziej się wyczerpują. Ukraina zachowuje się spokojnie, unika prowokacji. Władze w Kijowie zachowują się bardzo odpowiedzialne w tej trudnej sytuacji - wskazał Duda, dodając:
Zachód jest zjednoczony. Sojusz północnoatlantycki, Unia Europejska. Wszyscy są przygotowani. Odpowiedź będzie bardzo twarda i bardzo bolesna, pod względem gospodarczym i społecznym, jeżeli dojdzie do aktu agresji. Muszę powiedzieć, że zachód jest jednością.
- Czy dojdzie do eskalacji? Nikt nie umie odpowiedzieć. Już nie długo igrzyska się zakończą, a co będzie dalej? Wszyscy są przygotowani, my także. Najważniejsze jest, żeby zachować spokój do ostatniej chwili, a jednocześnie stać przy boku Ukrainy - zaznaczył Duda.
#NaŻywo | Wypowiedź Prezydenta RP po wideokonferencji z przywódcami USA, Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Rumunii, Wielkiej Brytanii, a także #UE i #NATO. [Sygnał udostępniony przez TVP] https://t.co/IM2H3GSb3Z
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) February 18, 2022