Niemcy przerzucają migrantów do Polski
Od wielu miesięcy regularnie pojawiają się doniesienia o kolejnych przypadkach nielegalnego przekazywania migrantów z Niemiec na terytorium Polski. Mimo powagi sytuacji, polski rząd milczy i nie podejmuje żadnych działań w odpowiedzi na apele obywateli oraz opozycji o zamknięcie granicy. Według niektórych szacunków, w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy mogło dojść już do kilku tysięcy tego typu incydentów.
O sprawie mówił w programie "Gość Dzisiaj" na antenie TV Republika Michał Moskal, poseł PiS. W jego opinii polski rząd "jest podwykonawcą niemieckiej polityki, w takim zakresie działa również ws. naszej granicy".
"Przestała obowiązywać zasada wzajemności. Niemcy otworzyli kontrole na naszej granicy, my tego nie zrobiliśmy. Niemcy przerzucają nam przez granice tysiące nielegalnych migrantów, my na to nie reagujemy. Mamy dziś niestety premiera, który w Berlinie szoruje kolanami po ziemi przed kanclerzem i na wszystko się zgadza. Słyszymy to wprost z komunikatów, bo kanclerz Scholz o tym otwarcie powiedział: „Wszystkie kraje dokonała nas są be, bo nie chcą przyjmować migrantów. My wyrzuciliśmy za granice 45 tys. osób, Włosi przyjęli 4 osoby, inne kraje nie chcą nikogo przyjąć tylko Polska przyjmuje wszystkich bez pytania”. Jeśli zainwestowało się w to, żeby taki premier, który będzie podwykonawcą niemieckiej polityki, rzeczywiście zasiadał na tej funkcji w Polsce, to dziś mamy taką sytuację, że Donald Tusk musi spłacać ten dług wobec Niemców, który zaciągnął"
– podkreślił.
Polityk mówił też o bezprawnych działaniach koalicji 13 grudnia.
"Wymiar niesprawiedliwości budowany dzisiaj bezprawnie przez ekipę Koalicji Obywatelskiej polega na tym, że Donald Tusk ma osobiście być prokuratorem, sędzią i katem. Widzimy, że wyroki są podejmowane, zanim rozpocznie się jakiekolwiek postępowanie. Tusk wskazuje na kogoś palcem, mówi, że ma iść siedzieć, a potem machina rusza. My, politycy, jesteśmy przygotowani, bo po Donaldzie Tusku nie spodziewaliśmy się niczego dobrego"
– powiedział.
Dodał, że "najgorsze w tej całej historii jest to, że aparat państwa został przez Tuska skierowany przeciw bezbronnym ludziom niezwiązanym z polityką".