Tusk dąży do tego, by składać hołdy lenne Niemcom. Niemcy z kolei wspierają jego partię - ocenił dziś poseł Adam Andruszkiewicz z PiS w programie "Minęła 20". Politycy rozmawiali w programie o najnowszych pomysłach niemieckich polityków, którzy chcą dążyć do federalizacji Europy.
SPD, główna partia tworząca nowy rząd koalicyjny w Niemczech, ogłosiła nowe koncepcje odnośnie zasad wybierania posłów do Parlamentu Europejskiego. Niemieccy politycy chcą, aby europosłowie byli wybierani w ramach list ponadnarodowych.
O opinię odnośnie najnowszych planów niemieckich polityków pytał Michał Rachoń w programie "Minęła 20". Gośćmi byli Adam Andruszkiewicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz Marek Balt, europoseł Nowej Lewicy.
- Niemcy mają ciągoty, żeby dominować w Europie w sposób polityczny i gospodarczy. Do tego chcą używać bardzo niebezpiecznych narzędzi. Od wielu lat jesteśmy karmieni propagandą, że w UE wszystkie państwa są równe. Chcielibyśmy w takiej Europie żyć, jednak takie działania polityków niemieckich pokazują, że nie jesteśmy w Europie równych szans. Eksperci ds. energetyki mówią, że Niemcy dążą do hegemonii w zakresie energetyki. Walczą z polskimi kopalniami oraz pomysłami polskiego rządu odnośnie budowy elektrowni jądrowej. Niemcy chcą zawładnąć Europą, a w tym celu oferują na siłę odnawialne źródła energii
- powiedział polityk PiS.
Reprezentant Lewicy podkreślał, że popiera "większą integrację Unii Europejskiej". Argumentował to tym, że dzięki temu moglibyśmy "czuć się bezpieczniej na wypadek takich konfliktów jak ten za naszą wschodnią granicą".
Prowadzący przypomniał, że innym pomysłem niemieckich polityków jest likwidacja prawa do weta w Radzie Unii Europejskiej przy podejmowaniu najważniejszych decyzji.
- Oni mają takie plany. Polski rząd realizował swoje reformy, ale nie przeprowadził ich na terenie całej UE. Są to jakieś założenia, ale chcę przypomnieć, że świat tonie realnie. Co roku podnosi się poziom mórz, rośnie temperatura oceanu arktycznego
- odpowiedział Marek Balt całkowicie zmieniając temat .
Michał Rachoń zapytał posła partii rządzącej, czy Polska poprze rozwiązania zakładające tworzenie ogólnoeuropejskich, ponadnarodowych list do Parlamentu Europejskiego. Odpowiedź Adama Andruszkiewicza była jednoznaczna.
- Absolutnie nie. Uważamy, że polska reprezentacja w PE jest jak najbardziej potrzebna, by bronić polskich interesów. Nie zgodzimy się na ponadnarodowe listy. Niemieckie dążenia, ponowne dążenia do hegemonii w Europie. Jest tu korelacja pomiędzy tym, że Niemcy mają duże wsparcie w postaci polskiej opozycji. Tusk dąży do tego, by składać hołdy lenne Niemcom. Niemcy z kolei wspierają jego partię. Niemcy po raz kolejny realizują swoje porozumienia z Rosją. Rząd PiS to widzi, dlatego buduje własne pomosty polityczne, takie jak Trójmorze
- zapewnił polityk PiS.
W związku z tym, iż Nowa Lewica tworzy koalicję rządzącą z SPD w Parlamencie Europejskim, redaktor zapytał Marka Balta, czy jego partia prowadzi rozmowy ze swoimi kolegami z SPD.
- Jestem przeciwnikiem list ogólnoeuropejskich. Jestem zwolennikiem list narodowych
- zadeklarował polityk Nowej Lewicy.
Dodał, że będą prowadzone rozmowy w tej sprawie, aby dowiedzieć się, co proponowane zapisy "mają znaczyć".