"Na zasadzie niemerytorycznej zostały podjęte te decyzje, aby obniżyć nasze szanse, a być może wśród osób podejmujących decyzje był zamiar, by te szanse zlikwidować. To już nie będą równe wybory. To będą wybory, w których jedni czy drugi będą mieli większe czy drugie szanse. Nie będą to wybory demokratyczne. Mimo wszystko, będziemy walczyć" - mówił dziś podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się do podjętej przez PKW decyzji.
Po tym, jak pod koniec sierpnia br. PKW odrzuciła już sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r., w poniedziałek - stosunkiem głosów 5:4 - PKW odrzuciła też sprawozdanie finansowe PiS za cały 2023 rok.
Zobacz: PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS. Partia może stracić kilkadziesiąt milionów złotych
Jarosław Kaczyński, prezes ugrupowania zapowiedział już, że partia będzie odwoływać się od szkodzącej dla niej decyzji.
Dziś również odbyła się konferencja prasowa z udziałem szefa polskiej opozycji, gdzie wytłumaczono dokładnie, w czym tkwi problem obecnej Państwowej Komisji Wyborczej.
Zacznę od tego, czym jest dzisiejsze PKW. Zgodnie z wyliczeniem Sejmu, Prawo i Sprawiedliwość ma 191 posłów, bo ta grupa Kukiza odeszła i wobec tego należy się nam 2,93 członka PKW. Jest to dziwne wyliczenie, ale to oznacza, że należy nam się trzech. Koalicja Obywatelska ma 157 posłów, 2,4, czyli poniżej 2,5 - należy im się dwóch. Jeżeli chodzi o Trzecią Drogę, należy im się jeden członek PKW. Lewica ma 0,4 - w związku z tym nie należy jej się żaden członek PKW. Niemniej, nam dawno dwóch, a Lewicy 1. Na pytanie dlaczego, zadane przez pana posła Marka Suskiego, odpowiedział p. Czarzasty: no bo chcemy mieć większość.
I ocenił - "czyli jak widać, nie decyduje prawo, tylko to, co oni chcą. To jest takie zjawisko, które obserwujemy od długiego czasu. Sprowadza się do tego, że jednym z warunków praworządności i demokracji, co za tym idzie, nie jest spełniany".
"Obok odpowiedniego rozdrobnienia władzy, mediatyzacji władzy, drugim warunkiem jest świadomość elit politycznych. Tutaj jest ta część, która ma tę świadomość, czyli m.in. stoi przy tym, że prawo musi być przestrzegane. I mamy tę drugą, która nie jest w stanie, z uwagi na deficyt kulturowy, przyjąć tego do wiadomości"
Według Jarosława Kaczyńskiego: "sam skład PKW już składa się osób z nastawionych z góry na to, aby nam odbierać równe szanse. To nastąpiło poprzez tę ostatnią decyzję - 5:4. To jest kontynuacja niemająca żadnych podstaw, tego, co przedtem też nie miało żadnych podstaw, tzn. zabrania nam pieniędzy związanych z funduszem wyborczym - funduszem, który był podstawą finansowania wyborów parlamentarnych".
"Tam zaczęło się od tego, że wszystkie komitety były dokładnie w takiej samej sytuacji, tzn. miały niewielkie odchylenia. Nie jestem pewien, czy miała je także Konfederacja, więc być może była tu inna sytuacja. Te odchylenia wynosiły poniżej 1%, więc były bagatelne. Niemniej, inni dostali pieniądze. My nie dostaliśmy. Odłożono sprawę na miesiąc. Powtarzam - to odłożenie było całkowicie bezprawne"
To już nie będą równe wybory. To będą wybory, w których jedni czy drugi będą mieli większe czy drugie szanse. Nie będą to wybory demokratyczne. Mimo wszystko, będziemy walczyć.