Od niedzieli na rząd leje się fala krytyki za dopuszczenie do aktów sabotażu na liniach kolejowych. Oliwy do ognia dolewa fakt, że - jak oświadczył we wtorek premier Donald Tusk - odpowiedzialni za to mężczyźni uciekli już z Polski.
Decyzję Sikorskiego oklaskują już internauci spod hasztagu #silnirazem. Ale komentują już także inni użytkownicy portalu X. Ta druga grupa wskazuje, że rządzący powinni raczej zająć się poważniejszymi sprawami niż ściganie opozycji.
- Racja, nie mamy w kraju innych problemów aniżeli paszport Zbigniewa Z. - pisze jeden z internautów. - Przez przejścia graniczne na legalu śmigają na ukraińskich paszportach ruscy dywersanci a Pan się zajmujesz pierdołami - dodaje inny.
Padają też pytania o to, jak decyzja Sikorskiego wpłynie na spełnianie konkretnych obietnic z legendarnych "100 konkretów na 100 dni", czy jak poprawi obecnie fatalną sytuację służby zdrowia.
"ABW nie ma czasu na terrorystów"
Na temat priorytetów władzy wypowiedział się także sam ścigany. - Sabotażyści pracujący dla Moskwy, jeden skazany za to na Ukrainie, a mimo to swobodnie wjeżdżają do Polski z wrogiej Białorusi. Kupują u nas karty telefoniczne, organizują wysadzenie torów kolejowych, po akcji pakują manatki, onuce i wracają na Białoruś. Nikt ich nie zatrzymuje. Nikt nawet nie pyta, kim są. To kompromitacja państwa - stwierdził Ziobro na portalu X.
Jak dodał, "ABW nie ma na terrorystów czasu, bo na zlecenie Tuska jest zajęta nękaniem opozycji". - Mój dom przeszukiwało przez prawie dobę kilkudziesięciu agentów, takich przeszukań są już dziesiątki. To setki funkcjonariuszy ABW oderwanych od prawdziwego zagrożenia - przekazał.
"I tu dochodzimy do sedna: największym sabotażystą Putina w Polsce jest dziś Tusk. Dla prywatnej zemsty oskarża nas o zakup nowoczesnej technologii i angażuje setki funkcjonariuszy wyszkolonych do pracy w kontrwywiadzie, by zwalczać opozycję. Dla tej zemsty poświęca zdrowie i życie Polaków"
– oświadczył.
W sprawie sabotażu na kolei Ziobro zabrał głos już wcześniej. Przekazał wówczas, że w momencie, gdy rząd w Polsce sprawowała Zjednoczona Prawica, udało się zatrzymać grupę planującą zamach. Wówczas pomógł Pegasus - ten sam, za zakup którego były minister sprawiedliwości jest ścigany.