Najwyższa Izba Kontroli prowadzona przez Mariana Banasia od początku roku prowadzi intensywne kontrole w Instytucie Pamięci Narodowej, którego prezes - Karol Nawrocki - startuje na prezydenta RP. Kontrolerzy robią wszystko, by raport opublikować jeszcze przed wyborami, co mogłoby uderzyć w kandydata, który w ostatnich tygodniach napsuł sporo krwi liberalno-lewicowemu establishmentowi wspierającemu Rafała Trzaskowskiego.
Dziś Nawrocki zdradził, jak wygląda ta kontrola.
"Pytanie powinno brzmieć inaczej: dlaczego Polacy płacą za pracę kilkudziesięciu kontrolerów NIK, którzy dewastują miesiącami inną publiczną instytucję, tylko dlatego, że jej prezes jest kandydatem na prezydenta?" - dodał.
Kontrola @ipngovpl przez NIK sięga właśnie samego dna.
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) April 23, 2025
Wśród około 3 tysięcy pytań są również takie:
Dlaczego zaistniała konieczność sfinansowania w całości wyjazdu 46 osób (tj. członków rodzin byłych więźniarek KL Ravensbrück II i III pokolenie, członków Stowarzyszenia…