"Jestem oburzony polskim stanem ochrony zdrowia. I tym, że likwidacje czy niedoinwestowanie części szpitali rozpoczyna się od tych, o których powinniśmy dbać najbardziej" - powiedział w Międzyrzeczu kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki.
Obywatelski kandydat na prezydenta RP popierany przez PiS Karol Nawrocki ma za sobą kolejne spotkanie podczas trwającej kampanii wyborczej. Tym razem był w Międzyrzeczu i odniósł się bezpośrednio do lokalnej sprawy, która nurtuje mieszkańców.
"Dostałem informację, że oddział ginekologiczny i położniczy w międzyrzeckim szpitalu został zlikwidowany. Czy to prawda?" - zapytał Karol Nawrocki.
- Tak - odpowiedział tłum.
"Czy to znaczy, że kobiety z Międzyrzecza nie mogą rodzić w swoim rodzinnym mieście swoich potomków? Nie będzie ludzi urodzonych w Międzyrzeczu?" - dopytał kandydat na prezydenta RP.
- Tak - ponownie powtórzyli ludzie obecni na spotkaniu z Nawrockim.
Nie wiem, czy państwo słyszeliście, ale taki los miał spotkać 111 miejscowości w całej Polsce. Łączę się w bólu z tymi Polkami, z mieszkańcami państwa miasta, które poza tym, że powinny mieć prawo rodzić blisko swojego domu i w swoim powiecie, to chyba nikt nie zastanawiał się, czy ktoś bierze pod uwagę ten wymiar obywatelski, honorowy i lokalny.
- Lokalni patrioci, Polki chcą rodzić w swoim mieście, powiecie bo to miasto i powiat kochają, także dlatego - kontynuował kandydat na prezydenta. - Jestem oburzony polskim stanem ochrony zdrowia. I tym, że likwidacje czy niedoinwestowanie części szpitali rozpoczyna się od tych, o których powinniśmy dbać najbardziej.
To brzmi jak prawdziwe piekło kobiet, które nie mogą urodzić blisko swojego domu. Łączę się z wami i młodymi Polkami. Nie tak załatwia się sprawy ochrony zdrowia.