Po pierwszej turze wyborów prezydenckich 2025 okazało się, że wygrana kandydata Koalicji Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego - wbrew sondażom - nie jest taka pewna. To wtedy uruchomiony cały aparat państwa, by z całą siłą uderzać w Karola Nawrockiego. Do akcji wkroczyły też prorządowe media. A i sam Donald Tusk, który w wywiadzie dla Polsatu powołał się na... Jacka Murańskiego, patocelebrytę oraz freakfightera.
O jego "karierze" pisaliśmy nieco więcej w tekście poniżej:
Niemniej, "wiarygodne źródło" informacji, od którego czerpał Tusk, nie przekonało Polaków, którzy nie mogli wyjść z osłupienia. W końcu premier blisko 40-milionowego kraju powołał się na osobę, która w żaden sposób nie powinna być uznawana za autorytet.
Mimo to, w drugiej turze wyborów zwyciężył Karol Nawrocki. I z tym faktem nie może pogodzić się środowisko koalicji 13 grudnia. Roman Giertych, niemal od razu po tym, gdy wszystko stało się jasne, rozkręcił akcję pt. "przeliczmy wszystkie głosy ponownie". Choć Donald Tusk początkowo pisał: "Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu", teraz sam grzmi o rzekomych fałszerstwach.
Nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać
– napisał kilka dni temu, zwracając się do Andrzej Dudy, Karola Nawrockiego i Jarosława Kaczyńskiego.
Panowie @AndrzejDuda, @NawrockiKn i @OficjalnyJK - nie jesteście tak zwyczajnie po ludzku ciekawi, jakie są prawdziwe wyniki głosowania? Na pewno jesteście. A jak wiadomo, uczciwi nie mają się czego bać.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 21, 2025
Wpis ten oczywiście spotkał się z odpowiedzią ww. osób, jednak... znalazł też poparcie u drugiej strony.
Do gry wkracza ekspert Tuska - Murański
I tak oto znów wyłania się postać Jacka Murańskiego, "eksperta" samego Tuska. Patocelebryta opublikował na swoim Facebooku "oświadczenie", w którym... nawołuje do ponownego przeprowadzenia wyborów prezydenckich. Ale to nie wszystko. Zaatakował również TV Republika oraz zaczepił Sławomira Mentzena, kandydata pierwszej tury wyborów. W takim kontekście, że być może "jego głosy też skręcono".
Oto treść "oświadczenia":
"W kontekście własnych doświadczeń, pozwolę sobie odnieść się do bieżącej, bardzo napiętej sytuacji politycznej. Otóż - ja sam jestem ofiarą oszustw i manipulacji byłego wiceministra sprawiedliwości - Patryka Jakiego i jego środowiska. Byłego wiceministra z Prawa i Sprawiedliwości, niestety. Oczywiście, również swoje dołożyła TV Republika. Te manipulacje i oszczerstwa szeroko opisała piątkowa "Rzeczpospolita", czyli najbardziej miarodajny, wiarygodny organ prasowy. Medium symetryczne. Na szczęście są jeszcze takie. Otóż - jeśli chodzi o własne doświadczenia ostatnich tygodni z tym środowiskiem, sądzę, że... Patryku Jaki - i wy wszyscy - niewinni nie mają się czego obawiać. Po pierwsze, powtórzcie wybory od pierwszej tury. Panie Sławomirze Mentzen, skąd Pan wie, że Pana nie skręcili? Panie Sławku... Od pierwszej tury - powtarzajcie wybory. I przeliczcie te głosy. Przecież niewinni nie mają się czego obawiać".
Posłuchaj - TUTAJ
