Zdaniem rzecznika rządu Piotra Müllera wpis europosła PO Radosława Sikorskiego ws. Nord Stream "to przykład polityki, która jest szkodliwa, wykorzystywana przez propagandę rosyjską". Wskazał również, że postawa Sikorskiego "szczególnie go nie dziwi".
W poniedziałek wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.
Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. "Nie ma wątpliwości, że to eksplozje" - zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.
We wtorek odniósł się do tego były szef MSZ, europoseł Radosław Sikorski(KO). "Thank you, USA." - napisał na Twitterze zamieszczając zdjęcie gazu wydobywającego się na powierzchnię Bałtyku
Müller pytany przez dziennikarzy w Sejmie o wpis Sikorskiego podkreślił: "To przykład polityki, która jest szkodliwa, oczywiście wykorzystywana przez propagandę rosyjską, ale jakoś szczególnie mnie to nie dziwi".
Jak dodał, to Radosław Sikorski był "współautorem polityki ocieplania sojuszu polsko-rosyjskiego, który chciał odbudować razem z Donaldem Tuskiem".
"Radosław Sikorski myślę, że tęskni za tym podejściem, takiego odbudowywania tego sojuszu. Tutaj być może zupełnie przypadkowo z głupoty, ale służy również propagandzie rosyjskiej"
- powiedział Müller.