Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Olejnik przyszyła Mentzenowi "dziadka w Wehrmachcie". Polityk odpowiedział [WIDEO]

Monika Olejnik w rozmowie z Grzegorzem Schetyną z dużą lekkością skłamała na temat jednego z liderów Konfederacji. Prowadząca program próbowała przypisać mu "dziadka z Wermachtu". Reakcja była natychmiastowa. Środowiska, które niegdyś mocno gardłowały ws. "dziadka z Wehrmachtu" w odniesieniu do Donalda Tuska, dziś same szermują tym hasłem.

Ta pomyłka może wiele kosztować Monikę Olejnik. W rozmowie z Grzegorzem Schetyną podsumowywali Marsz Niepodległości, a w szczególności hasła, które pojawiły się na transparentach. Uwagę prowadzącej i jej gościa przykuły "ataki ad personam premiera" Tuska.

Chodzi o napis "Polska dziś się upomina: zwrócić Tuska do Berlina". Olejnik w obronie szefa rządu jednak rozpędziła się zbyt daleko i posunęła się do kłamstwa. - Jeszcze niesie to Mentzen, który ma korzenie niemieckie. Jego dziadek czy tam pradziadek był w Wehrmachcie - stwierdziła.

Schetyna odparł, że "tego nie wiedział" i dodał, że to "nazwisko też nie jest szczególnie piastowskie".

Polityk mógł się poczuć nieco zażenowany tym zarzutem biorąc pod uwagę, że lider jego ugrupowania sam często przyznawał się do swoich niemieckich korzeni. W przeszłości pojawiały się także zarzuty, że jego dziadek służył w Wermachcie.

Natychmiastowa reakcja polityka

"Monika Olejnik kłamała w TVN, że mój dziadek służył w Wehrmachcie. To jest kłamstwo" - napisał Sławomir Mentzen chwilę po tym, jak te słowa padły na antenie stacji z ust prowadzącej.

Wyjaśnił, że jego dziadek służył w Wojsku Polskim, a w kampanii wrześniowej walczył po polskiej stronie. "Miał niemieckiego ojca, matkę Polkę i wybrał, że chce być Polakiem" - dodał.

 

 

Źródło: niezalezna.pl, TVN24, x.com

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane