PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Minister Woś o propozycji głosowania korespondencyjnego. "To dobre rozwiązanie"

Propozycja głosowania korespondencyjnego jest dobrym rozwiązaniem – ocenił dziś minister środowiska Michał Woś. Dodał, że ostateczne decyzje w sprawie zorganizowania wyborów 10 maja zapadną jednak w okolicach świąt Wielkiej Nocy.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Szef resortu środowiska w "Porannej rozmowie" portalu gazeta.pl zaznaczył - powołując się na słowa ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego - że rekomendacje w sprawie zorganizowania bądź przełożenia wyborów będzie można podjąć na podstawie faktów dotyczących aktualnego zagrożenia w okolicach świąt Wielkiej Nocy.

"Natomiast trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co w takim razie jeżeli pandemia nie ustąpi od razu? Czy Andrzej Duda ma mieć przedłużoną kadencję - nie tak jak mówi premier Gowin do wiosny, tylko np. o 2-3 lata - to są tego rodzaju dylematy"

- mówił szef MŚ.

Woś dodał, że państwo realizuje obecnie to, do czego jest zobowiązane, a "zgodnie z prawem jest zobowiązane przygotować wybory".

"To w okolicy świąt Wielkiej Nocy będziemy wiedzieli, czy krzywa zachorowań się wypłaszczyła, czy panujemy nad tym, co się dzieje, czy będziemy musieli utrzymywać dalej ten reżim sanitarny, w którym jesteśmy" - zaznaczył. Zapytany o to, czy jeśli Łukasz Szumowski zarekomenduje przełożenie wyborów to decyzja ta zostanie zaakceptowana jako wiążąca dla całego obozu władz odpowiedział:

"Ufam Łukaszowi Szumowskiemu (...). Na pewno jego rekomendacje będą podstawą do jakichkolwiek innych działań, innych decyzji".

Woś był również pytany o ostatnie sondaże, według których większość Polaków uważa, że wybory powinny zostać przesunięte.

"Jeżeli będzie zagrożenie, jeżeli osoby odpowiednie uznają, że to zagrożenie jest, to w sposób oczywisty wyborów nie będzie dało się zorganizować. Natomiast jeżeli osoby odpowiedzialne, sanepid, minister zdrowia uznają, że w tych warunkach da się przeprowadzić wybory, to będzie to brane pod uwagę. Bierze się pod uwagę fakty, a nie pewnego rodzaju badania socjologiczne"

- odpowiedział.

Podkreślił również, że ważna będzie możliwość skorzystania - przez wszystkich, którzy mają obawy - z głosowania korespondencyjnego.

Szef resortu środowiska był również pytany o stan zdrowia po zakażeniu na początku marca koronawirusem. Zaznaczył, że objawy zakażenia już ustąpiły, a obecnie on oraz jego żona i córka czekają na ostateczny test potwierdzający wyzdrowienie.

Podkreślił jednocześnie, że zakażenie koronawirusem nie jest "zwykłą grypą" i zaapelował o przestrzeganie nakładanych ograniczeń.

"Ja sam myślałem, że może to kolejna infekcja w początkach zarażenia, że młody organizm szybko sobie z tym poradzi, a w pierwszym tygodniu z leczenia domowego trafiłem do szpitala"

- powiedział.

Dodał, że jego organizm "nabrał siły i zaczął zwalczać koronawirusa" po podłączeniu do tlenu i kroplówki. "Ten wirus zabija. To nie jest zwykła grypa, to jest poważniejszy wirus (...) dlatego powinniśmy w sposób odpowiedzialny do tego podejść" - zaapelował.

Podziękował również lekarzom i całemu personelowi medycznemu, a także służbom sanitarnym. "To są te osoby, które wykazują się heroiczną postaw" - powiedział.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#głosowanie korespondencyjne #wybory

redakcja