Posłanka Katarzyna Kotula, minister ds. równości, podawała publicznie, że jest absolwentką filologii angielskiej na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, miała posiadać dyplom magistra. Telewizja Republika dotarła do informacji wskazującej, że to... kłamstwo. W tym celu dziennikarze Republiki skontaktowali się z uczelnią.
- Potwierdzono nam, że takiego dyplomu pani minister nie posiada - powiedział Piotr Nisztor na antenie Telewizji Republika.
W ostatnich godzinach na stronie Sejmu... doszło do zmiany. Pojawiła się informacja, że Kotula ukończyła Collegium Balticum w Szczecinie. "Zapytaliśmy tę uczelnię o to, czy pani minister tam studiowała, a jeśli tak, to jaki dyplom zdobyła" - dodał Nisztor.
Odmówiono nam odpowiedzi ze względu na RODO. Wiemy, że filologia angielska na tej uczelni prowadzona była tylko w zakresie 1. stopnia. To oznacza, że jedyny dyplom, jaki "pani ministra" mogła posiadać to licencjat
– podkreślił dziennikarz śledczy Republiki. W niedzielę w programie "Ściśle Jawne" w TV Republika zostanie przedstawiona prawdziwa historia Katarzyny Kotuli.
Informację o wykształceniu Katarzyny Kotuli podał dziś też serwis "Strefa Edukacji".