Według śledczych kluczową rolę w procederze odgrywały spółki-słupy, zakładane przez wieloletniego ochroniarza i kierowcę Romana Giertycha, Sebastiana J. ps. „Foka”. Firmy te, nieposiadające żadnego majątku, miały brać udział w obrocie wierzytelnością wartą dziesiątki milionów złotych, która ostatecznie została odkupiona przez Polnord. Na konta kancelarii Giertycha z tych spółek trafiło ponad 2,4 mln zł. Dziennikarz Leszek Kraskowski, który badał sprawę, a następnie wyjechał z Polski w obawie przed szykanami, napisał wprost: „Dokumenty zgromadzone przez lubelską prokuraturę dają stuprocentową pewność, że umowy o świadczenie usług adwokackich, stanowiące podstawę przelewów dla Giertycha, miały charakter pozorny. Chodziło o pretekst do przelewania pieniędzy. Pralnia »Foki« była pierwszą fazą operacji, która doprowadziła do wyprowadzenia z Polnordu 93 mln zł”. Inny element procederu dotyczył zakupu ziemi pod Poznaniem, którą spółka należąca do żony „Foki” kupiła za 7 mln zł, a osiem dni później odsprzedała Polnordowi za 27 mln zł.
W styczniu 2025 roku prokuratura pod rządami nowej władzy umorzyła wątek dotyczący Romana Giertycha. Uzasadniono, że jego rola w całej sprawie ograniczała się do kwestii „zawodowych”, a jego kancelaria jedynie obsługiwała podmioty zaangażowane w transakcje. Za „mózg” operacji uznano Sebastiana J., który, jak twierdzi prokuratura, „wybił się na samodzielność”. Jednocześnie rozpoczęło się polowanie na funkcjonariuszy i prokuratorów, którzy zajmowali się sprawą. Zarzuty usłyszał m.in. były wiceszef CBA, a media sprzyjające rządowi ujawniły dane oficera prowadzącego kontrolę operacyjną wobec Giertycha. Były funkcjonariusz CBA, Artur Chodziński, komentuje te działania jednoznacznie:
„Sednem działań Zespołu Śledczego nr 3, kierowanego przez prok. Józefa Gacka, jest de facto udowodnienie kłamliwej tezy, że Roman Giertych to niewinna ofiara nielegalnego systemu, a także zemsta na osobach zaangażowanych w sprawę spółki Polnord”.
Jak dokładnie wyglądał mechanizm wyprowadzania pieniędzy? Kto jeszcze był zaangażowany w ten proceder i dlaczego prokuratura postanowiła ścigać badających aferę, a nie jej domniemanych sprawców? O kulisach jednej z największych afer gospodarczych ostatnich lat i jej politycznym tle w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska” pisze Piotr Nisztor
Prenumeruj bezpośrednio do Paczkomatu InPost. Zobacz jakie to proste » https://t.co/EwqoTSGKij pic.twitter.com/5p78zwSSiz
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) November 5, 2025