Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Łoboda ubolewa, bo na tęczowym marszu miał być prezydent RP. „Będzie prezydent Warszawy”

Gdyby druga tura wyborów prezydenckich potoczyła się inaczej, to nowo wybrany prezydent RP przeszedłby w tęczowym marszu. Wynika to z wypowiedzi poseł Koalicji Obywatelskiej Doroty Łobody. Polityk jest ewidentnie zawiedziona tym faktem.

Rafał Trzaskowski od lat wspiera osoby LGBT i pojawia się na organizowanych przez tę społeczność paradach. Niby żadna tajemnica, ale w trakcie kampanii wyborczej sprawy osób transseksualnych nie były przez niego szczególnie poruszane. Może nawet powiedzieć, że tematu unikał.

Dowodem na to może być choćby pierwsza debata w Końskich. Wówczas Karol Nawrocki podarował Trzaskowskiemu tęczową flagę. Wiceszef Platformy Obywatelskiej wyraźnie rozbity tym ruchem schował ją pod pulpitem. Niedługo później odebrała ją Magdalena Biejat z Lewicy , która stwierdziła, że tych barw się "nie wstydzi" w przeciwieństwie do niego. Wielu komentujących było zdania, że sytuacja pogrążyła samorządowca.

I choć tęczowe sprawy były przez Trzaskowskiego w kampanii unikane, okazuje się - że tak, jak twierdziło wielu polityków - jeśli wygrałby wybory prezydenckie, szybko zacząłby je eksponować. Potwierdza to wypowiedź poseł Koalicji Obywatelskiej Doroty Łobody. Wynika z niej, że gdyby II tura potoczyła się inaczej, to głowa państwa wzięłaby udział w paradzie LGBT.

"Mamy teraz miesiąc dumy. Osoby LGBT są cały czas w Polsce dyskryminowane, cały czas jesteśmy w rankingu ILGA na ostatnim miejscu, jeżeli chodzi o respektowanie, czy zapewnianie praw osobom LGBT. Mamy w sobotę w Warszawie Paradę Równości. Mieliśmy już nadzieję, że to będzie parada z nowym prezydentem, który deklarował wsparcie dla praw osób LGBT - tak się nie wydarzyło. Będzie z prezydentem Warszawy"

– powiedziała na antenie Jedynki Polskiego Radia.

Wypowiedź poseł wywołała wiele komentarzy.

Źródło: niezalezna.pl, Polskie Radio, se.pl