Wychodzi na to, że obietnice wyborcze koalicji 13 grudnia mają się nijak do rzeczywistości... O kilku takich przypadkach zdążyliśmy się już przekonać. Tym razem mowa o jednym z postulatów Lewicy, z której teraz... wycofuje się ona rakiem. Dariusz Wieczorek (Nowa Lewica), czyli minister nauki i szkolnictwa wyższego przekazał, że "rząd nie zamierza wprowadzać stypendiów dla studentów". Dlaczego? "Bo współpraca wymaga kompromisów". Szkoda tylko, że po raz kolejny, Polacy - w tym przypadku studenci - zostali oszukani.
Przypominamy - w trakcie kampanii wyborczej politycy Lewicy obiecywali stworzenie systemu stypendialnego dla każdego studenta. W myśl tego systemu - młodzi ludzie, którzy kontynuują naukę w szkołach wyższych otrzymywaliby od państwa 1000 zł miesięcznie. Niestety, okazuje się, że obietnica była tylko czczym gadaniem, bo... nie zostanie ona spełniona w imię koalicyjnych kompromisów.
W rozmowie z "Super Expressem" szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego - Dariusz Wieczorek powiedział wprost, że rząd nie zamierza zająć się wprowadzeniem tego rozwiązania. Dodał również, że kwestia stypendiów nie była zawarta w umowie koalicyjnej.
"Współpraca wymaga kompromisów, a tym samym rezygnacji z niektórych postulatów"
Ale na tym nie koniec... Polityk Nowej Lewicy próbował tłumaczyć to "nie najlepszą" kondycją budżetu państwa.
Kilka dni temu na portalu Niezalezna.pl ukazał się artykuł, w którym przytoczyliśmy słowa tego samego polityka. Wypowiadał się on na temat "100 konkretów na pierwsze 100 dni", czyli obietnic przedwyborczych ekipy Tuska.
"100 konkretów na 100 dni"? Ja to traktuję raczej jako taką przenośnię. Bo przecież realnie wszyscy wiemy, że nie da rady niektórych rzeczy zrealizować… Myślę, że ta przenośnia "100 dni" oznaczała to, że w każdym z tych punktów rozpoczniemy pracę. Ja to tak traktuję, bo rząd rozpoczął prace 13 grudnia ubiegłego roku. Więc teraz jest pytanie, czy liczymy 100 dni od wyborów, czy liczymy 100 dni od 13 grudnia?"
- mówił Wieczorek.
Więcej w tekście poniżej: