Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Kuriozalna wypowiedź Zielińskiej. Jej słowa na temat Odry i kopalni w Bytomiu krytykują nawet hydrolodzy

- Pani wiceminister Zielińska nie odrobiła lekcji - mówi portalowi Niezalezna.pl Marek Wesoły, pełnomocnik rządu Mateusza Morawieckiego ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego. To komentarz do absurdalnej, antygórniczej wypowiedzi Urszuli Zielińskiej.

Wiceminister Klimatu Urszula Zielińska
Wiceminister Klimatu Urszula Zielińska
urszulasarazielinska - facebbook

W Kanale Gliwickim i w jeziorze Dzierżno Duże połączonych z Odrą zakwitła złota alga, wyłowiono już prawie 10 ton świętych ryb. Wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska mówi, że... wystarczy zamknąć kopalnię Bobrek w Bytomiu i jakość wody w Odrze się poprawi. - Pani Urszula Zielińska będzie musiała odrobić lekcje, razem z panią minister przemysłu, panią Marzeną Czarnecką, odpowiedzialną za górnictwo. Wszyscy wiedzą, że zamknięte kopalnie również będą pompować wody i będą je zrzucać do rzek, ponieważ nie można zakładów zamknąć i zaprzestać takich działań - mówi nam Marek Wesoły, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz pełnomocnik rządu Mateusza Morawieckiego ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego. Także naukowcy ze Śląskiego Centrum Wody dementują rewelacje wiceszefowej resortu klimatu i środowiska.

W zbiorniku Dzierżno Duże na Śląsku, które poprzez Kanał Gliwicki łączy się z Odrą, od 3 sierpnia obserwowany jest zakwit złotej algi, a do wody wydzielana jest toksyna powodująca śnięcie ryb. Ze zbiornika i kanału wyłowiono ok. 10 ton śniętych ryb. Marek Wójcik, wojewoda śląski, wprowadził zakaz korzystania z jeziora oraz sekcji IV Kanału Gliwickiego: śluza Rudziniec – śluza Dzierżno; który obowiązuje do 19 sierpnia. 

Same kopalnie nie są niczemu winne

- Widać, że pani minister nie odrobiła lekcji, nie zapoznała się z całą dokumentacją, jaką stworzyliśmy w Ministerstwie Aktywów Państwowych, walcząc w ubiegłym roku z plagą złotej algi. Gdyby pani minister to zrobiła, wiedziałaby, że nie tylko solanka ma wpływ na to zjawisko. Dokładniej chodzi nie o samą solankę, a o wahania jej stężeń. Na zakwit algi wpływają też wszystkie inne okoliczności: temperatura powietrza, nasłonecznienie, wysokość poziomu wody w Odrze. Dopiero wszystkie te elementy łącznie decydują o tym, czy złota alga ma lepsze, czy gorsze warunki do kwitnięcia i same kopalnie nie są niczemu winne

- mówi nam Marek Wesoły, poseł Prawa i Sprawiedliwości, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz pełnomocnik rządu Mateusza Morawieckiego ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.

- Od wielu lat kopalnie zrzucały do Odry oczyszczone wcześniej, zasolone wody. Rzeka jest do tego przyzwyczajona. Zamknięcie kopalni niczego nie zmienia. Pani Urszula Zielińska będzie musiała odrobić lekcje, razem z panią minister przemysłu, panią Marzeną Czarnecką, odpowiedzialną za górnictwo. Wszyscy wiedzą, że zamknięte kopalnie również będą pompować wody i będą je zrzucać do rzek, ponieważ nie można zakładów zamknąć i zaprzestać takich działań.

Minister znana z anty-górniczych poglądów

Marek Wesoły zwraca uwagę na to, co dzieje się np. w Jaworznie, Trzebini; zaprzestanie pompowania wód z kopalni "Siersza" wpłynęło na powstanie zapadlisk gruntu, bo podniosło się lustro wód gruntowych.  

Zamknięcie kopalni nie gwarantuje zatrzymania pompowania wód. Wystarczy zerknąć do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która ma pod opieką zamknięte zakłady. Pani minister Zielińska przeczytała kilka akapitów, które pasują do jej poglądów, a jest znana z wypowiedzi antygórniczych. Dlatego próbuje jednoznacznie zrzucać winę na kopalnie, a nie ma ma racji. My naprawdę z sukcesami dzięki zaangażowaniu wielu urzędników Ministerstwa Klimatu, Ministerstwa Aktywów Państwowych wypracowaliśmy metody ograniczające kwitnięcie złotej algi i nie wolno teraz rozsiewać takich bzdur, które są pożywką dla ekologów, nawet eko-terrorystów. Mamy później takie incydenty jak w kopalni Halemba, gdzie zatkano odpływ wód solnych, co zagrażało życiu górników pracującym na dole. Mogło się to skończyć zatopieniem najniżej położonych pokładów. Takie opinie, jak te wypowiadane przez panią minister Zielińską, powodują tego typu działania

- dodaje były pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego.

Wynurzenia wiceminister dementują hydrolodzy

Życie biologiczne w rzekach i jeziorach od lat bada Śląskie Centrum Wody powołane przy Uniwersytecie Śląskim. Zespoły badawcze - w składzie m.in. dr hab. Damian Absalon, dr hab. Andrzej Woźnica i dr hab. Magdalena Matysik - w czasie spływów analizowały stan Wisły w 2021 r. i w 2022 r. Odrę. Naukowcy zdecydowanie dementują wynurzenia wiceminister Zielińskiej.

Nie mieszajmy do problemu złotej algi kopalni Bobrek, która jest zamykana z powodu tego, że jest niebezpieczna dla pracujących tam górników. Decyzję poparł Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach (w swojej wypowiedzi wiceminister Zielińska mówiła o... Wojewódzkim Urzędzie Górniczym, który nie istnieje - przyp. redakcji). Także były wiceminister gospodarki Jerzy Markowski tłumaczył, że jest za zamknięciem Bobrka. A woda nawet po zamknięciu kopalń musi być z pokładów dalej wypompowywana, bo inaczej Bytom zamieniłby się w jezioro, a w Katowicach na największym Osiedlu Tysiąclecia woda stałaby do drugiego piętra. Już teraz widać choćby problemy zlikwidowanej kopalni Olkusz-Pomorzany w Małopolsce. Zasada jest taka, zamykamy kopalnię, ale "nie zakręcamy kranu"

- mówi nam dr hab. Magdalena Matysik ze Śląskiego Centrum Wody (ŚCW), adiunkt na Wydziale Nauk Przyrodniczych UŚ. 

Dr hab. Matysik wskazuje, że ŚCW badania Odry prowadzi przez cały czas, na Kanale Gliwickim jest niewielkie laboratorium naukowe. 

- Zakwit algi nie zależy od ilości solanki z kopalń, a zwłaszcza nie zależy od tego jej toksyczność. Te glony zostały do Europy Środkowej zawleczone i już tu są. I tak przez dłuższy czas był z nimi spokój. O zakwicie przesądzają zmiany klimatu i np. gwałtowne zjawiska pogodowe. Złota alga zakwita, gdy przychodzi opad taki jak niedawno w Dąbrowie Górniczej, gdzie wystąpiła powódź błyskawiczna i pojawiła się w krótkim czasie duża ilość wody słodkiej. Dla algi nagły dopływ słodkiej wody to... stres, wtedy wydziela ichtiotoksyny

- wyjaśnia nam dr hab. Magdalena Matysik.

Warto dodać, że Ministerstwo Infrastruktury niezależnie od tego, co mówi wiceminister klimatu i środowiska, negocjuje z Bankiem Światowym nowy 10-letni program dotyczący gospodarki wodnej o wartości prawie 1,5 mld euro. Do agendy wpisano kwestię oczyszczenia Kanału Gliwickiego, w którym woda znajduje się tylko do głębokości około jednej trzeciej. Pozostała część od kilkudziesięciu lat to zanieczyszczenia.

 



Źródło: niezalezna.pl

Agnieszka Kołodziejczyk