Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kto puścił parę o nocnej wizycie Hołowni u Bielana? Podejrzenia padły na SOP, ale...

Funkcjonariusze SOP nie przekazywali dziennikarzom żadnych informacji o spotkaniu marszałka Sejmu Szymona Hołowni z europosłem PiS Adamem Bielanem - zapewnił rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński, reagując na słowa europosła Bielana. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że to właśnie ktoś z SOP jest źródłem informacji.

Reklama

Jak ustaliły Radio ZET i „Newsweek”, Hołownia odwiedził w czwartek w prywatnym mieszkaniu jednego z najważniejszych europosłów Prawa i Sprawiedliwości - Adama Bielana. Do spotkania doszło w czwartek przed północą na warszawskim Białym Kamieniu. Potem do mieszkania Bielana - jak ustalili fotoreporterzy „Faktu” przyjechał między innymi prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Rzecznik MSWiA odpiera zarzuty

Adam Bielan w telewizyjnych wywiadach, m.in. w Telewizji Republika, wyraził przekonanie, że źródłem tych informacji jest Służba Ochrony Państwa.

– Mogę tylko wyrazić moje odczucia przykrości, że w Polsce jest już tak duży upadek standardów, mieliśmy, obserwowaliśmy w kampanii, jak wypływają tajne dokumenty ze służb specjalnych dot. wniosków o dostęp do informacji tajnych, to się wcześniej nie zdarzało. Teraz SOP, która powinna chronić najważniejsze osoby w państwie, zajmuje się ich obserwacją i przekazywaniem informacji zaprzyjaźnionym dziennikarzom. To upadek standardów, dotąd się z czymś takim nie spotykałem – stwierdził Adam Bielan w TV Republika.

Do jego słów odniósł się w sobotę rzecznik MSWiA.

Rozmawiałem z funkcjonariuszami SOP. Są zbulwersowani wypowiedzią i insynuacjami wysuwanymi przez pana Adama Bielana

– napisał Dobrzyński na Twitterze.

Zapewnił jednocześnie, że funkcjonariusze SOP nie przekazywali dziennikarzom żadnych informacji o spotkaniu marszałka Hołowni z Bielanem i innymi osobami. „Do realizacji zadań związanych z ochroną najważniejszych osób w państwie kierowani są wyłącznie doświadczeni funkcjonariusze, posiadający odpowiednie predyspozycje, wieloletni staż i wysokie kwalifikacje” - podkreślił.

Jak dodał, Służba Ochrony Państwa to formacja profesjonalna, wykonująca działania ochronne na najwyższym światowym poziomie, często z narażeniem życia i zdrowia swoich funkcjonariuszy. „Nigdy nie przekazują jakichkolwiek informacji dotyczących organizacji ochrony osobom nieuprawnionym. Tego rodzaju insynuacje traktuję jako bezpośredni atak na SOP oraz próbę podważenia autorytetu, dorobku i tradycji tej służby” - podkreślił Dobrzyński.

Z kolei Bielan mówił, że w jego mieszkaniu odbywały się dziesiątki podobnych spotkań z ambasadorami, premierami innych krajów, np. Litwy i nigdy żadna informacja nie wypłynęła do dziennikarzy, do paparazzi. Zdarzyło się to po raz pierwszy.

Źródło: niezalezna.pl, PAP
Reklama