Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek w rozmowie z rządową TVP w likwidacji, że po wyborach prezydenckich rząd czeka rekonstrukcja. O sprawę pytany był dziś przez dziennikarzy minister Klimczak. "Uważam, że rekonstrukcja, zarówno pod względem funkcjonalnym, ilościowym, jakościowym - jest potrzebna. Mamy swoje doświadczenia już po roku i kilku miesiącach sami dostrzegamy, że należy kilka zmian wykonać, żeby ten rząd mógł jeszcze lepiej, sprawniej funkcjonować" - powiedział.
Jak ocenił, "każda organizacja powinna funkcjonować jak dobrze naoliwiona maszyna, a szczególnie rząd, od którego działania zależy wiele obszarów funkcjonowania państwa (...)".
Dopytywany, czy kierowane przez niego ministerstwo obejmie rekonstrukcja, odparł: "oby nie". "Żaden minister nie pali się do rekonstrukcji, to jest chyba naturalny odruch. I pan premier, i liderzy Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, im powinno zależeć na tym żeby ten rząd działał jak najlepiej, najlepiej współpracował z parlamentem, tak, żeby dostrzegali to Polacy" - dodał.
W resorcie infrastruktury, oprócz ministra Klimczaka, jest pięciu wiceministrów: Arkadiusz Marchewka, Maciej Lasek, Stanisław Bukowiec, Piotr Malepszak oraz Przemysław Koperski.