Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kto straci stanowisko? Ministrowie rządu Tuska nie palą się do rekonstrukcji

Choć minister infrastruktury Dariusz Klimczak (PSL) przyznaje, że rekonstrukcja rządu zapowiadana przez premiera Donalda Tuska jest potrzebna, to jednak mówi wprost, że żaden z ministrów się do niej "nie pali". Bo jednak może to oznaczać utratę stanowiska.

Premier Donald Tusk zapowiedział we wtorek w rozmowie z rządową TVP w likwidacji, że po wyborach prezydenckich rząd czeka rekonstrukcja.  O sprawę pytany był dziś przez dziennikarzy minister Klimczak. "Uważam, że rekonstrukcja, zarówno pod względem funkcjonalnym, ilościowym, jakościowym - jest potrzebna. Mamy swoje doświadczenia już po roku i kilku miesiącach sami dostrzegamy, że należy kilka zmian wykonać, żeby ten rząd mógł jeszcze lepiej, sprawniej funkcjonować" - powiedział.

Reklama

Jak ocenił, "każda organizacja powinna funkcjonować jak dobrze naoliwiona maszyna, a szczególnie rząd, od którego działania zależy wiele obszarów funkcjonowania państwa (...)".

Dopytywany, czy kierowane przez niego ministerstwo obejmie rekonstrukcja, odparł: "oby nie". "Żaden minister nie pali się do rekonstrukcji, to jest chyba naturalny odruch. I pan premier, i liderzy Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, im powinno zależeć na tym żeby ten rząd działał jak najlepiej, najlepiej współpracował z parlamentem, tak, żeby dostrzegali to Polacy" - dodał.

W resorcie infrastruktury, oprócz ministra Klimczaka, jest pięciu wiceministrów: Arkadiusz Marchewka, Maciej Lasek, Stanisław Bukowiec, Piotr Malepszak oraz Przemysław Koperski.

Źródło: PAP
Reklama