Według informacji przekazanych przez prokuratora Łukasza Wawrzyniaka, głównym podejrzanym w sprawie jest mężczyzna, były policjant i instruktor nauki jazdy, któremu przedstawiono najszerszy katalog zarzutów. Obejmują one wręczanie łapówek w zamian za przyspieszenie procedur wydawania koncesji alkoholowych, nakłanianie do składania fałszywych zeznań, powoływanie się na wpływy w instytucjach publicznych oraz fałszowanie i nakłanianie do niszczenia dokumentów.
Wśród zatrzymanych są też urzędniczki magistratu zarządzanego przez Jacka Jaśkowiaka z Platformy Obywatelskiej. Trzy zatrzymane urzędniczki wydziału działalności gospodarczej usłyszały zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych oraz przekroczenia uprawnień służbowych. Żadna z podejrzanych nie przyznała się do zarzucanych jej czynów.
Prokuratura zastosowała wobec wszystkich podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, zakazu wzajemnego kontaktowania się oraz dozoru policyjnego. Zatrzymań dokonali funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według doniesień medialnych, jedna z zatrzymanych urzędniczek miała niedawno przejść na emeryturę.
Sprawa rzuca cień na funkcjonowanie poznańskiego magistratu i systemu wydawania koncesji na sprzedaż alkoholu. Przestępstwa zarzucane podejrzanym zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.