O nagraniu, w którym poseł Polski 2050 Adam Gomoła nakłania jednego z polityków do wpłaty 20 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego, redakcja nto informowała już wczoraj. Dziś opublikowano przekrojowy artykuł, wraz ze stenogramem z rozmowy. Jak przekazał Michał Kobosko, Gomoła zawiesza swoją działalność w klubie parlamentarnym Polski 2050-Trzeciej Drogi i swoje członkostwo w partii.
Zarejestrowano, jak Gomoła - tłumacząc kandydatowi jak ominąć limit finansowania kampanii wyborczej - zaleca wpłatę 20 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy. Konkretnie „Carrington Media&Event” prowadzonej przez 22-letnią Barbarę Łabędzką, szefową sztabu partii Szymona Hołowni na Opolszczyźnie, bliską współpracownicę posła.
Jak podaje nto, w treści umowy nie wspomniano ani słowem o kampanii wyborczej ani wyborach samorządowych. Mimo że na nagraniu słychać, jak poseł Adam Gomoła sugeruje kandydatowi, by to właśnie w taki sposób rozwiązać kwestię finansowania działań kampanijnych.
Na wątpliwości kandydata, czy to odpowiedni sposób na wsparcie kampanii, Gomoła przyznaje się: „w wyborach parlamentarnych też takie umowy podpisywaliśmy”.
Oto pełen zapis rozmowy (źródło nto.pl):
22-latka to szefowa sztabu wyborczego Polski 2050 na Opolszczyźnie. Wcześniej była przewodniczącą samorządu uczniowskiego III LO w Opolu - czyli tego samego liceum, do którego uczęszczał Gomoła.
„Łabędzka pojawiła się w partii krótko przed wyborami parlamentarnymi. Po zdobyciu przez Gomołę mandatu posła, została przez niego namaszczona na „architekta” tego politycznego sukcesu. Ku zdziwieniu osób, które w kampanii pracowały od początku” - czytamy.
Naciski na zatrudnienie Łabędzkiej - jak się okazało - były jednym z powodów, dla których trzech z pięciu członków zarządu wojewódzkiego zdecydowało się w lutym br. opuścić szeregi partii.
Na informację, że redakcja posiada informacje o składaniu propozycji kandydatowi do wpłacenia pieniędzy na kampanię poza oficjalnym komitetem, Gomoła odpowiada: „nic takiego nigdy nie miało miejsca”.
Gdy nagranie usłyszał, powtórzył: „nie przypominam sobie żadnej takiej rozmowy”.
Jak pisze nto, „dalszej współpracy z Adamem Gomołą nie wyobrażają sobie jego koalicjanci z PSL, z którymi tworzą koalicję Trzeciej Drogi”.
- To jest skandal, po którym każdy polityk powinien zniknąć z życia publicznego - komentuje Marcin Oszańca, prezes PSL na Opolszczyźnie.
I przekonuje: „w każdej rodzinie znajdzie się jakaś czarna owca, ale nie można oceniać całej rodziny przez perspektywę tej jednej osoby”.