Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Koniec politycznej drogi Gomoły? Media pokazały STENOGRAM z rozmowy. Kompromitacja Polski 2050

O nagraniu, w którym poseł Polski 2050 Adam Gomoła nakłania jednego z polityków do wpłaty 20 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy szefowej swojego sztabu wyborczego, redakcja nto informowała już wczoraj. Dziś opublikowano przekrojowy artykuł, wraz ze stenogramem z rozmowy. Jak przekazał Michał Kobosko, Gomoła zawiesza swoją działalność w klubie parlamentarnym Polski 2050-Trzeciej Drogi i swoje członkostwo w partii.

Adam Gomoła i Szymon Hołownia
Adam Gomoła i Szymon Hołownia
@Adam Gomoła - kandydat dla Opolszczyzny - YouTube

Zarejestrowano, jak Gomoła - tłumacząc kandydatowi jak ominąć limit finansowania kampanii wyborczej - zaleca wpłatę 20 tysięcy złotych na konto prywatnej firmy. Konkretnie „Carrington Media&Event” prowadzonej przez 22-letnią Barbarę Łabędzką, szefową sztabu partii Szymona Hołowni na Opolszczyźnie, bliską współpracownicę posła.

Jak podaje nto, w treści umowy nie wspomniano ani słowem o kampanii wyborczej ani wyborach samorządowych. Mimo że na nagraniu słychać, jak poseł Adam Gomoła sugeruje kandydatowi, by to właśnie w taki sposób rozwiązać kwestię finansowania działań kampanijnych.

Na wątpliwości kandydata, czy to odpowiedni sposób na wsparcie kampanii, Gomoła przyznaje się: „w wyborach parlamentarnych też takie umowy podpisywaliśmy”. 

Oto pełen zapis rozmowy (źródło nto.pl):

Kandydat: Wiesz co, ja to tak przemyślałem trochę szerzej niż wczoraj. Bo wczoraj tak jakby, wiesz, nie zareagowałem szybko. Jakby nie zdążyłem tego przemyśleć, ale ja mam od wczoraj taki niepokój. Ta umowa jest nie do obrony, to jest 20.000 zł w okresie kampanii na jakieś usługi wizerunkowe. No, ale jakie usługi? To jest nie do obrony, w razie czego to są totalne kłopoty.
Adam Gomoła: Wiesz co, bo ten konsulting, no to zawsze masz, wiesz, możliwość dodzwonienia i tak dalej. To, to nie jest nic dziwnego. Myśmy jako kandydaci w wyborach parlamentarnych też takich dużo umów podpisywali. Jak sobie porównujesz z wyborami parlamentarnymi, to w tych kluczowych miejscach no to, to często takie rzeczy się dzieją obok kampanii jeszcze, czy przed kampanią, czy w trakcie, jakieś dłuższe okresy.
Kandydat: Ja bym wolał normalnie to, wiesz, no, normalnym trybem działać. No, bo firmy nie znam. Barbara Łabędzka, ja nie wiem, kto to jest, więc, no, jakby to wszystko jest poukładane w czasie, są zatwierdzone listy, jest konto komitetu, wpłaca się na komitet.
Adam Gomoła: Tak, tylko masz limity, wiesz o tym.
Kandydat: No, ale to to chyba większe są, nie? Gdzieś z 60.000 tys. zł, tak mi się coś obiło o uszy.
Adam Gomoła: No nie, właśnie, na kandydatów do sejmiku są trochę mniejsze. Wiesz, ja myślę, że mamy to do przeliczenia, yy, ale ten, yy, ale no, jakby ja się boję, że wiesz, że tu z tym limitem będzie, będzie problem. Po prostu.
Kandydat: No, wiesz, ja bym wolał płacić jakby za siebie. Nie chcę sponsorować kogoś czy czegoś. Nie wiem tak w zasadzie na co takie pieniądze idą, Adam.
Adam Gomoła: To jest osoba, która szefuje naszemu sztabowi, więc i tak te pieniądze są koniec końców wydawane na promocję komitetu w regionie, no.
Kandydat: Ja bym chciał, Adam, żeby to było wszystko, jakby zgodnie z prawem, tak, jak to w kampanii się, wiesz, odbywa. Ja mam rodzinę. Ja nigdy takich rzeczy nie robiłem, nie wpadałem na taki pomysł. Chcę żeby to było wszystko po prostu, no, przejrzyste i czyste, nie. Inaczej jakby nie wezmę w tym udziału. Mam za dużo do stracenia, ja nie będę ryzykował jakichś działań takich, powiedzmy, kontrowersyjnych.
Adam Gomoła: Yyyyy…
Kandydat: Jak będzie zatwierdzona lista, chcesz, żebym był na jedynce, będzie zatwierdzona lista, będę na tej liście, wpłacę na komitet, no i robimy kampanię.
Adam Gomoła:Dobra, zobaczę, jak z tymi limitami. Dobra, jeżeli limity będą okej, to możemy tak to zrobić. No, tylko mnie tutaj trzymają limity, limity finansowania.

Kim jest Barbara Łabędzka?

22-latka to szefowa sztabu wyborczego Polski 2050 na Opolszczyźnie. Wcześniej była przewodniczącą samorządu uczniowskiego III LO w Opolu - czyli tego samego liceum, do którego uczęszczał Gomoła.

„Łabędzka pojawiła się w partii krótko przed wyborami parlamentarnymi. Po zdobyciu przez Gomołę mandatu posła, została przez niego namaszczona na „architekta” tego politycznego sukcesu. Ku zdziwieniu osób, które w kampanii pracowały od początku” - czytamy.

Naciski na zatrudnienie Łabędzkiej - jak się okazało - były jednym z powodów, dla których trzech z pięciu członków zarządu wojewódzkiego zdecydowało się w lutym br. opuścić szeregi partii.

Gomoła niewiele pamięta

Na informację, że redakcja posiada informacje o składaniu propozycji kandydatowi do wpłacenia pieniędzy na kampanię poza oficjalnym komitetem, Gomoła odpowiada: „nic takiego nigdy nie miało miejsca”.

Gdy nagranie usłyszał, powtórzył: „nie przypominam sobie żadnej takiej rozmowy”.

Piszczy w opolskiej Trzeciej Drodze

Jak pisze nto, „dalszej współpracy z Adamem Gomołą nie wyobrażają sobie jego koalicjanci z PSL, z którymi tworzą koalicję Trzeciej Drogi”.

- To jest skandal, po którym każdy polityk powinien zniknąć z życia publicznego - komentuje Marcin Oszańca, prezes PSL na Opolszczyźnie.

I przekonuje: „w każdej rodzinie znajdzie się jakaś czarna owca, ale nie można oceniać całej rodziny przez perspektywę tej jednej osoby”.

 



Źródło: nto.pl, niezalezna.pl

#Adam Gomoła

am