Bronisław Komorowski był dziś gościem Bogdana Rymanowskiego w Radiu Zet, gdzie próbował bronić kampanii Rafała Trzaskowskiego. Na uwagę, że Trzaskowski wielokrotnie mija się z prawdą, Komorowski kluczył, a w końcu przyznał, że... jak komuś w polityce raz kłamstwo przyniesie sukces, to będzie już potem kłamał.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Jeszcze ciekawsza, ale zarazem skandaliczna, jest wypowiedź na z pozoru błahe pytanie. "Z jakiej upolowanej zdobyczy, jako myśliwy, jest pan najbardziej w swoim życiu dumny?" - pytał słuchacz radia.
Z dubleta do kaczorów
– odparł Komorowski, uśmiechając się pod nosem.
"Dublet do kaczorów? A co to jest dublet do kaczorów?" - dopytywał Rymanowski.
"Że dwa się strzela. Raz za razem, z dubeltówki. Bach i spadają dwa... kaczory" - wyjaśnił Komorowski.
To mocne stwierdzenie, zważywszy, że Komorowski został prezydentem po tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej. Przypomnijmy, że ten sam Komorowski jeszcze przed nią, jako marszałek Sejmu, mówił, że sytuacja jest zła, ale "prezydent gdzieś poleci i wszystko się zmieni".
Na pokładzie Tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, był również ostatni prezydent RP na uchodźctwie Ryszard Kaczorowski. Nie wiadomo więc, czy ze "strzelaniem do kaczorów" Komorowski ma na myśli jego i Lecha Kaczyńskiego ("bach i spadają dwa kaczory"), czy braci Kaczyńskich.
Warto jeszcze przypomnieć, że ten sam Bronisław Komorowski startował na prezydenta z hasłem... "zgoda buduje".
Z jakiej upolowanej zdobyczy jest najbardziej dumny Bronisław Komorowski⁉️🔥
— jachcy🇵🇱 (@jachcy) May 29, 2025
➡️„Z dubletu do kaczorów…”😳😳😳 pic.twitter.com/LTqu6prSHp