Pod koniec stycznia nielegalna komisja ds. Pegasusa przegłosowała wniosek o wyrażenie zgody na zastosowanie wobec Zbigniewa Ziobro kary porządkowej aresztu na okres 30 dni. Dziś w południe Sąd Okręgowy w Warszawie podjąć ma decyzję w tej sprawie. Podejmie ją sędzia Tomasz Grochowicz, który zasłynął wyrokiem, że nazywanie prezydenta "debilem" nie jest obraźliwe.
Ziobro: Kłamstwo i ubecka prowokacja
Zbigniew Ziobro zamieścił wpis w mediach społecznościowych, który wskazuje na działania nielegalnej komisji ds. Pegasusa.
"Komendant stołecznej policji przesłał sądowi dokument, który obnaża kłamstwa i ubecką prowokację zleconą przez Donalda Tuska przewodniczącej nielegalnej komisji ds. Pegasusa, Magdalenie Sroce. Z oficjalnej notatki wynika, że Sroka była informowana o działaniach policji i wiedziała, że kluczowe znaczenie ma postanowienie sądu wyznaczające dzień zatrzymania. Godzina 10:30 wskazywała jedynie czas rozpoczęcia prac tej nielegalnej komisji i nie ograniczała możliwości zatrzymania ani skutecznego doprowadzenia świadka"
- napisał Ziobro.
Wskazał, że przegłosowanie wniosku o areszt przez komisję 31 stycznia zapadało "wbrew wcześniejszym ustaleniom" między komisją a policją.
"Policyjna notatka to kolejny niepodważalny dowód na to, że nielegalna komisja wyłudziła od sądu zgodę na moje doprowadzenie nie w celu przesłuchania, lecz dla czystej hucpy politycznej. Tym bardziej kolejny wniosek komisji – tym razem o areszt – nie ma żadnych podstaw i nie pozostawia sądowi innej możliwości niż jego oddalenie. Ta notatka to także dowód na to, że pseudokomisja istnieje wyłącznie po to, by na zlecenie Donalda Tuska atakować opozycję – w tym przypadku poprzez bezprawną próbę osadzenia w areszcie posła opozycji"
- dodał były minister.
Komendant stołecznej policji przesłał sądowi dokument, który obnaża kłamstwa i ubecką prowokację zleconą przez @donaldtusk przewodniczącej nielegalnej komisji ds. Pegasusa, Magdalenie Sroce. Z oficjalnej notatki wynika, że Sroka była informowana o działaniach policji i wiedziała,… pic.twitter.com/5K0o0t6KgQ
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) March 31, 2025
W pośpiechu kończyli posiedzenie
Z policyjnej notatki, której fragment ujawnił Ziobro, wynika, że ok. 10.10 31 stycznia funkcjonariusz policji był w kontakcie telefonicznym ze Sroką i uzyskał informację, że "jeżeli świadek zostanie zatrzymany o godzinie uniemożliwiającej jego doprowadzenie na godz. 10.30 zostanie zarządzona przerwa w posiedzeniu Komisji do godz. 12.00, tak aby policja mogła swobodnie wykonać czynności związane z doprowadzeniem".
31 stycznia ok. godziny 10.30 Zbigniew Ziobro opuścił siedzibę TV Republika i został zatrzymany przez policjantów w ramach przymusowego doprowadzenia na posiedzenie nielegalnej komisji ds. Pegasusa.
- W tym momencie osoba przez nas zatrzymana będzie w dyspozycji komisji śledczej - przekazał w rozmowie z dziennikarzami Robert Szumiata, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Dodał, że będzie jeszcze sporządzony protokół zatrzymania. Dopytywany o graniczny termin godz. 10.30 stwierdził, że komisja nie rozpoczęła jeszcze prac, przez co kilka minut opóźnienia w zatrzymaniu nie stanowiło problemu, ponieważ "komisja śledcza jeszcze nie zakończyła swoich obrad", a jej początek został zaplanowany na godz. 10.30.
Tymczasem, gdy już Zbigniew Ziobro został dowieziony do budynku Sejmu, gdzie obraduje nielegalna komisja Magdaleny Sroki, gremium zakończyło posiedzenie, na którym były minister miał zostać przesłuchany.