Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Kolejne weto prezydenta. Rzecznik Nawrockiego wskazał powody: "dość nietypowy akt prawny"

Uznanie tego dialektu za język regionalny wiązałoby się z koniecznością zapewnienia możliwości nauczania w tym języku w szkołach. [...] wprowadzenie takich rozwiązań generowałoby bardzo wysokie koszty dla systemu oświaty - mówił dziś w Republice rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz, komentując czwartkowe weto Karola Nawrockiego.

W czwartek prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę o nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, która miała nadać językowi mieszkańców Wilamowic na Śląsku status języka regionalnego. Prezydent skierował wniosek o ponowne rozpatrzenie nowelizacji przez Sejm. O powodach weta mówił w Telewizji Republika rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Prezydent wskazał w uzasadnieniu swojej decyzji, że nowelizacja uznaje etnolekt wilamowski za język regionalny w rozumieniu przepisów ustawy ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym z 2005 r.

Nawrocki przypomniał, że w uzasadnieniu do projektu ustawy wskazano, że język wilamowski używany jest jako autochtoniczny rodzimy język lokalny w miasteczku Wilamowice, który obecnie administracyjnie należy do powiatu bielskiego województwa śląskiego.

Podkreślił, że istnieje wątpliwość, „czy proponowana regulacja została oparta na przesłankach merytorycznych, a nie wyłącznie na przesłankach natury symbolicznej lub politycznej”. Dodał, że wymagana jest obiektywna weryfikacja w oparciu o dane naukowe.

Na inne powody zwrócił uwagę w wieczornej rozmowie w Republice rzecznik prezydenta.

- Nowelizacja ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym to dość nietypowy akt prawny. Odnosi się on do języka wilamowskiego, używanego w jednej miejscowości przez nie więcej niż stu mieszkańców - wskazał Leśkiewicz.

Podkreślił, że uznanie tego dialektu za język regionalny wiązałoby się z koniecznością zapewnienia możliwości nauczania w tym języku w szkołach.

- Choć z pełnym szacunkiem podchodzimy do mniejszości i lokalnych uwarunkowań kulturowych, wprowadzenie takich rozwiązań generowałoby bardzo wysokie koszty dla systemu oświaty - przekazał rzecznik.

- Dodatkowo, ustawa nie została dostatecznie doprecyzowana w zakresie badań nad językiem ani w kwestiach formalno-prawnych - podsumował.

Źródło: PAP, niezalezna.pl, X