Kolejna dymisja w rządzie Słowenii
Słoweński rząd stracił trzeciego ministra w ciągu pięciu miesięcy urzędowania, gdy zrezygnował minister środowiska Jure Leben w związku z aferą wokół domniemanego zmanipulowania przetargu.
Leben wielokrotnie odrzucał oskarżenia pod swoim adresem, lecz uznał, że choć ma czyste sumienie, nie chce zagrażać wiarygodności swego resortu.
Centrolewicowa formacja premiera Marjana Szareca szczyci się bezkompromisową linią etyczną, która spowodowała, że od czasu utworzenia mniejszościowego rządu dwóch ministrów zrezygnowało z powodu "nadużyć władzy" i "szykanowania".
Minister środowiska został skrytykowany za rolę w przyznaniu ważnego zamówienia publicznego, gdy był sekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
W 2018 r. słoweńskie media ujawniły, że wybrana oferta na budowę linii kolejowej obsługującej port Koper na wybrzeżu Adriatyku była dwukrotnie droższa od oferty konkurencyjnej.
W owym czasie Leben powoływał się na "błąd administracyjny" popełniony bez jego wiedzy. Dokumenty opublikowane ostatnio w słoweńskich mediach ujawniły jednak, że to on był odpowiedzialny za wybór wykonawcy.
Przed miesiącem słoweński minister kultury Dejan Presziczek złożył dymisję po zarzutach o molestowanie, a w listopadzie minister rozwoju, projektów strategicznych i spójności Marko Bandelli musiał zostać odwołany za wywieranie wpływu na wynik lokalnych wyborów.
Źródło: PAP, niezalezna.pl
