Nic dziwnego, że człowiek Platformy mówi takie słowa, skoro jego szef nie ukrywa, że niebawem w Polsce znajdą się nielegalni migranci - stwierdził w rozmowie z Niezalezna.pl Bogusław Tadrowski, przewodniczący Klubu "Gazety Polskiej" Elbląg 2 im. Lecha Kaczyńskiego. W ten sposób skomentował deklarację Michała Missana, kandydata z ramienia PO na prezydenta Elbląga, o przyjęciu migrantów w ramach paktu migracyjnego.
W trakcie debaty kandydatów na prezydenta miasta Elbląg poruszona została kwestia paktu migracyjnego. Ubiegający się o ten urząd przedstawiciel Platformy Obywatelskiej oznajmił, iż przyjmie migrantów, których Polsce chce przysłać Unia Europejska.
- Jeśli będą ludzie, którzy potrzebują pomocy, to - będąc prezydentem - moja empatia nie pozwoli mi na to, by im nie pomóc - powiedział Michał Missan.
Oczywiście, jego deklaracja wywołała poruszenie wśród mieszkańców Elbląga, choć nie wszyscy są zaskoczeni.
"Nic dziwnego, że człowiek Platformy mówi takie słowa, skoro jego szef nie ukrywa, że migrantów za dwa lata ma być tutaj około 100 tysięcy. Czy będzie? Tego nie wiadomo. Mam nadzieję, że ekipa Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi szybko odejdzie od władzy, bo to, co się dzieje, to jest..."
Zaznaczył, że w Elblągu, jak w całej Polsce, daje się zauważać np. Hindusów i nie sprawiają oni problemów mieszkańcom, jednak po relokacji nielegalnych migrantów, sytuacja stanie się zupełnie inna.
- Sito będzie w Berlinie. W tym sicie wybiorą sobie ludzi, którzy mają wykształcenie, którzy gospodarce niemieckiej się przydadzą. Reszta zostanie rozdysponowana po Polsce i innych krajach Unii Europejskiej. Obawa jest bardzo duża - oznajmił.
"Musimy się skupić przy Andrzeju Śliwce, bo wtedy opór jakiś będzie. Wiemy, że jeżeli Missan wygra, mają w urzędzie miasta przewagę, to nic się nie zmieni i będą przygotowywać miejsca dla migrantów. Teraz tylko trzymać kciuki, żeby Andrzej Śliwka wygrał te wybory, wtedy opór będzie. Wierzę w to, że nie będą przygotowywane miejsca pobytu dla... nie wiadomo kogo"