Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kamiński uderza w narrację Onetu i Tuska o Nawrockim. "Nie ma żadnego śladu w dokumentach"

- Wczoraj rozmawiałem z osobami z ABW, które bardzo dokładnie znają tę problematykę i zapewniały mnie, że po pierwsze - wszystko dokładnie było sprawdzane, trwało to szereg miesięcy i nie znaleziono najmniejszego [śladu], w ogóle nie ma takiego tematu. Nawet w dokumentach polskiej policji, dokumentach operacyjnych, które byłyby w ogóle przesłanką do tego, żeby cokolwiek badać więcej w kontekście zaangażowania jakiegokolwiek Karola Nawrockiego w procederze stręczycielstwa - powiedział w Radiu Wnet Mariusz Kamiński, europoseł, były minister spraw wewnętrznych i administracji.

W poniedziałek Onet wypuścił artykuł, w którym powołując się na anonimowych kolegów Karola Nawrockiego zarzucono kandydatowi na prezydenta udział w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz. Prezes odniósł się do publikacji. Oznajmił, że to stek kłamstw i zadeklarował, że pozwie redakcję. 

Reklama

Wieczorem do ataku przystąpił Donald Tusk, który na wizji odczytał oświadczenie Jacka Murańskiego, freak fightera, prowokatora, oskarżanego o zniesławienia.

Jednocześnie Tusk podważył efektywność działań ABW w zakresie przyznawania certyfikatów bezpieczeństwa dla Karola Nawrockiego. Pierwszy taki certyfikat otrzymał on w 2009 r., a następnie w 2014 i 2021.

Kamiński: Podłość i nikczemność

Do sprawy odniósł się dzisiaj na antenie Radia Wnet Mariusz Kamiński, były minister spraw wewnętrznych i administracji. Przyznał, że ma dostęp do pewnych informacji.

- Wczoraj rozmawiałem z osobami z ABW, które bardzo dokładnie znają tę problematykę i zapewniały mnie, że po pierwsze - wszystko dokładnie było sprawdzane, trwało to szereg miesięcy i nie znaleziono najmniejszego [śladu], w ogóle nie ma takiego tematu. Nawet w dokumentach polskiej policji, dokumentach operacyjnych, które byłyby w ogóle przesłanką do tego, żeby cokolwiek badać więcej w kontekście zaangażowania jakiegokolwiek Karola Nawrockiego w procederze stręczycielstwa

- powiedział Kamiński.

Uderzenie obyczajowe w Nawrockiego nazwał "wyjątkową nikczemnością i podłością" Donalda Tuska.

- Jak premier polskiego rządu może uznać, że taki osobnik jak Jacek Murański może być wiarygodnym świadkiem czegokolwiek, działać z jakichś powodów etycznych, ideowych, zaniepokojony stanem państwa. Jest to po prostu żenujące, skrajnie śmieszne - gdyby nie cały kontekst sytuacji, bo mamy do czynienia z prowokacją na kilka dni przed wyborami skierowana w jednego z kandydatów, który ma realne szanse na zwycięstwo - dodał były szef MSWiA.

Źródło: Radio Wnet
Reklama