"To zmiana naszego statusu, państwa suwerennego. Niemcy, mając swoich ludzi u władzy, robią co chcą. Wjeżdżają na nasze terytoria! " - grzmiał w Słubicach prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do podrzucania migrantów przez niemiecką policję na terytorium Polski. Takie przypadki są już potwierdzone i udokumentowane.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński odwiedził Słubice, gdzie wziął udział w konferencji prasowej, na której mówił o sprzeciwie wobec nielegalnej migracji.
Jeszcze nie tak dawno to było suwerenne państwo, które chroniło swoje granice. Państwo, do którego nie mogli wjeżdżać obcy policjanci bez żadnej kontroli. Państwo, które wykonywało swoje obowiązki. Ale niestety przyszedł 15 października, później 13 grudnia 2023 r. i to wszystko się zmieniło. Polska jest w szczególnej sytuacji. Nie wiadomo, czy jest państwem suwerennym czy przestaje nim być.
– powiedział Kaczyński.
Później prezes PiS odniósł się do słów prezydenta Andrzeja Dudy. "Niemcy popełnili głupoty, a teraz my mamy za to płacić! To niemiecka kanclerz zapraszała migrantów, a teraz mają być przerzucani do Polski. Na to nie może być zgody, to trzeba zmienić!" - podkreślił.
- Nie ma zgody - skandowali ludzie.
Kaczyński dodał, że o tym, co się dzieje wokół Polski można dowiedzieć się z niemieckich mediów. - Stamtąd wiemy, że mamy do czynienia z tajnymi lokowaniami (migrantów) między Niemcami a tymi, którzy z Niemcami graniczą - powiedział prezes PiS.
"Te lokowania (migrantów) jeżeli zostaną przeprowadzone i są ukrywane przed polskim społeczeństwem, to mamy do czynienia z kolejnym skandalem. Co dzień to skandal, niebywała historia. Mamy łamanie prawa, w tym łamanie praw człowieka. Ale w tym przypadku jest łamane prawo naszego narodu do spokojnego, normalnego życia" - zaznaczył.
To zmiana naszego statusu, państwa suwerennego. Niemcy, mając swoich ludzi u władzy, robią co chcą. Wjeżdżają na nasze terytoria! Nie ma żadnej symetrii, bo nie ma tak, że polskie (radiowozy) wjeżdżają do Niemiec! (...) Niemcy są państwem, którzy nie ukarali zbrodniarzy. A kiedy my mówimy o reparacjach, to mówią "nie". Nie ukarali i nie chcą zapłacić za to, co zniszczyli.
– kontynuował.
Kaczyński przypomniał też o zbliżających się wyborach prezydenckich 2025. - Jeżeli te wybory wygramy, to powstanie nowa sytuacja, nowa dynamika polityczna - podkreślił.