W Przysusze trwa Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Przed częścią zamkniętą dla mediów, otwarte przemówienie wygłosił do członków partii prezes Jarosław Kaczyński. Polityk podsumował dotychczasowe rządy koalicji 13 grudnia.
- Doszło dziś do zagrożenia elementarnych interesów naszego kraju. Socjotechniką tamtej strony jest atak i realizacja celu. Ale to jest cel zewnętrzny. Wszystko to, co dzieje się w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy, wpisuje się w oczekiwania Niemiec – zarzucił, wymieniając „uderzenie w CPK, uregulowanie Odry, rozbudowę portów czy projekt polskiego atomu”.
- Wiemy, że - gdy idzie o wybory - mieliśmy przeciw sobie nie tylko to, co w sferze medialnej, ale mieliśmy uderzenia ze strony Niemiec, Rosji i wreszcie niestety ówczesnych władz w Stanach Zjednoczonych. Mieliśmy przeciw sobie potężną koalicję - mówił.
I dalej: „jeśli chodzi o zagrożenia dla naszego państwa, one idą najdalej, jak można. Idą w stronę stworzenia państwa europejskiego, w którym Polska będzie już niewiele znaczącą częścią tego państwa (federalnego -red.). Oprócz grupki współczesnych folksdojczów, wszystkim będzie znacznie gorzej”.
Dlatego - jak mówił - po przegranych wyborach zadaliśmy sobie pytanie: „co robić?”.
- Już na pierwszym posiedzeniu prezydium zgodzono się, że strategicznym celem jest wygranie wyborów prezydenckich. To nie oznacza, że podjęliśmy wtedy kampanię wyborczą. Zorganizowaliśmy w styczniu wielką demonstrację. Broniliśmy Telewizji Polskiej, radia, Polskiej Agencji Prasowej, prokuratury… Wszystko to pamiętamy
- wspominał.
- Ale prowadziliśmy też akcję polityczną. Złożyliśmy w Sejmie 70 ustaw, działały zespoły. Było też wiele inicjatyw lokalnych, które złożyły się na jedną wielką obecność oporu wobec tego, co działo się w naszym kraju - podkreślił lider największego ugrupowania opozycyjnego.