"Partia Donalda Tuska, Koalicja Obywatelska, to jest partia, którą śmiało można nazwać - "partia zewnętrzna". I ona, jeśli dojdzie do władzy, to będzie musiała realizować decyzje, które zapadają w Berlinie" - stwierdził prezes PiS Jarosław Kaczyński. " W gruncie rzeczy chodzi o to, żeby Polska nie przeszkadzała głównemu planowi, współpracy rosyjsko-niemieckiej" - dodał.
Podczas wywiadu w programie "Gość Wiadomości" na antenie TVP Info, prezes PiS Jarosław Kaczyński został zapytany, czy sądzi, że ewentualne zwycięstwo partii Donalda Tuska przywróci zagrożenie rosyjsko-niemieckie.
"Oczywiście. Partia Donalda Tuska, Koalicja Obywatelska, to jest partia, którą śmiało można nazwać, tak jak de Gaulle nazywał francuskich komunistów - "partia zewnętrzna". W tym wypadku partia niemiecka. I ona, jeśli dojdzie do władzy, to będzie musiała realizować decyzje, które zapadają w Berlinie"
- stwierdził prezes PiS.
Premier, Prezes PiS Jarosław Kaczyński w @tvp_info: Z punktu widzenia Niemiec wybory w Polsce są dla nich istotne. Niemcy chcą doprowadzić do dominacji w Europie. Tylko Polska może tym niemieckim planom powiedzieć NIE, ale to stanie się tylko, jeżeli rządzić będzie Prawo i…
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) October 2, 2023
"One mogą być trochę bardziej radykalne, trochę mniej, mogą zapadać bardzo szybko, albo z pewnym odwleczeniem w czasie, ale to będzie wyłącznie taktyka. W gruncie rzeczy chodzi o to, żeby Polska nie przeszkadzała głównemu planowi, współpracy rosyjsko-niemieckiej, która w istocie rządzi Europą i jednocześnie prowadzi do wyparcia z Europy Stanów Zjednoczonych, czyli jedynego gwaranta bezpieczeństwa całej Europy, ale w szczególności naszej części, wobec Rosji. To jest z punktu widzenia polskiego zgubne, ale w to angażuje się Tusk. I musi się angażować - cała jego droga polityczna wskazuje na tą zależność" - tłumaczył Jarosław Kaczyński.