Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

„Jest z nami pewna stacja telewizyjna...” Kierwiński dziwnie zareagował na mikrofon Republiki

Minister Marcin Kierwiński postanowił dziś pozaczepiać Telewizję Republika, podczas konferencji prasowej na terenach powodziowych. Pech chciał, że jego przytyki trafiły jak kulą w płot. Na dodatek na koniec sam został "zgaszony".

Marcin Kierwiński
Marcin Kierwiński
printscreen - twitter.com

Kierwiński (PO) zaczął swoje zaczepki już w początkowej fazie wypowiedzi, mówiąc o Republice jako "pewnej stacji telewizyjnej" (tu spojrzał się na mikrofon z jej logo) i podkreślił, że "chciałby aby wszystko dobrze i dokładnie przekazała". Gdy reporter Republiki odpowiedział, pytając o możliwość zadania pytania, minister postanowił pouczyć, że "dobrze utartym zwyczajem" jest najpierw wypowiedź, a potem seria pytań. "Wezwał pan telewizję..." - tłumaczył powód rozmowy dziennikarz Republiki.

"Wezwałem bo... cieszę się, że odnaleźliście tereny powodziowe" - zaatakował Kierwiński, ale od razu nadział się na kontrę. "Jesteśmy tu od początku" - usłyszał w odpowiedzi. A mógł usłyszeć przecież jeszcze, że w przeciwieństwie do niego samego.

Jeszcze na koniec Marcin Kierwiński odniósł się do swoich początkowych zaczepek i rozpoczął serię pytań od dziennikarza Republiki. Reporter podziękował mu za dostrzeżenie.

- Dostrzegamy, panie redaktorze, proszę mi wierzyć, dostrzegamy na bieżąco - żartował Kierwiński.

- No, gdyby jeszcze pan premier zapraszał nas na konferencje prasowe, to było by wspaniale... - odpowiedział dziennikarz Telewizji Republika, kolejny raz punktując tuskowego ministra.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Twitter

#Marcin Kierwiński #Telewizja Republika #powódź 2024

Mateusz Tomaszewski