Janez Jansa, były premier Słowenii, który niedługo po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę pojechał do Kijowa w delegacji wraz z ówczesnym polskim premierem Mateuszem Morawieckim, zdradził, jak w kwestii agresji Rosji zachowywał się Morawiecki, a jak prezydent Francji Emmanuel Macron.
Były słoweński premier Janez Jansa, oceniając wyniki wyborów do europarlamentu dla serwisu europeanconservative.com, stwierdził, że w Europie nastąpiła zmiana kierunku i nadszedł czas, aby powstrzymać katastrofalną politykę ekologiczną czy migracyjną.
Mówił też o wynikach wyborów we Francji, nie szczędząc gorzkich słów Emmanuelowi Macronowi. - Popełnił błąd i jedyne, co osiągnął, to to, że cała lewica jest zjednoczona, ale nie z nim. W końcu jego partia zniknie - stwierdził.
Z Macronem wiąże się też ciekawa historia, którą opowiedział słoweński polityk. Jansa zdradził, w jaki sposób francuski prezydent zachowywał się po inwazji Rosji na Ukrainę i kto wówczas stanął murem za Ukrainą.
Kiedy Rosja napadła na Ukrainę, Morawiecki wezwał do przygotowania odpowiedzi z perspektywy europejskiej. Macron odpowiedział: "O jakiej europejskiej perspektywie mówisz dla kraju, który przestanie istnieć za tydzień lub dwa?"
Rację miał jednak Morawiecki... - Ukraina potrzebuje nowoczesnej broni. Gdybyśmy dostarczyli ją latem 2022 roku, wojna by się skończyła - skonkludował Jansa.