Ernest Bejda doprowadzony na komisję Sroki
Ernest Bejda, były szef CBA, został dziś zatrzymany przez policję w celu doprowadzenia na posiedzenie nielegalnej komisji Sroki ds. Pegasusa. W swojej swobodnej wypowiedzi nie zostawił suchej nitki na tym gremium.
"Ja zostałem doprowadzony tutaj w sposób przymusowy na podstawie orzeczenia sądu okręgowego, które zostało mi doręczone dziś przez policję. Podtrzymuję swoje stanowisko, że w obliczu rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego Państwa komisja jest nielegalna"
– powiedział.
Wówczas Magdalena Sroka wyłączyła mu mikrofon i zaczęła mu przerywać.
"Proszę mnie nie pouczać na temat mojej swobodnej wypowiedzi. Proszę umożliwić mi swobodną wypowiedź. Sądzę, że wypowiadam się w przedmiocie tej sprawy. Państwa komisja w świetle rozstrzygnięcia TK..."
– odpowiedział jej Bejda.
Po wypowiedzeniu tych słów szefowa nielegalnej komisji ponownie przerwała Bejdzie. Ten zwrócił się do niej mówiąc: "Jeśli będzie tak pani przerywać, myślę, że to posiedzenie będzie trwało bardzo długo. Jest to niegrzeczne, nie merytoryczne i pomija istotę sprawy. Ja to traktuję jako uniemożliwienie mi swobody wypowiedzi. W tej chwili zwracam uwagę pani przewodniczącej, że popełnia pani wykroczenie, które uniemożliwia mi swobodną wypowiedź już na samym początku".
Bejda mówił też o postanmowieniu Sądu Okręgowego, które dotyczyło jego doprowadzenia.
"Rzeczywiście Sąd Okręgowy wydał takie postanowienie o doprowadzeniu mnie. Chcę powiedzieć, że powołując się na rozstrzygnięcie TK stwierdza, że zasiada w nim „sędzia dubler”. To nie jest, szanowni Państwo, określenie prawne. Nie ma czegoś takiego jak sędzia dubler"
– powiedział.
"Ja się was nie boję"
Sroka ponownie mu przerwała, mówiąc: "To nie jest rolą świadka, żeby odnosić się do kwestii orzeczeń".
"Nie mogę powiedzieć dwóch zdań, żeby mi pani nie przerwała. Jest to rzecz zdumiewająca. Opinia publiczna będzie mogła ocenić, w jaki sposób Państwo podchodzicie do tego. Mówię na temat. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego podważa prawność istnienia Waszej komisji. Jesteście komisją bezprawną. Z tego powodu jest moje stanowisko. Przysięgę odebrałem pod wpływem przymusu judykatywnego. Złożyłem przysięgę tylko z tego powodu, żebyście Państwo nie mieli wrażenia, ponieważ jest to pewnego rodzaju teatrum, a opinia publiczna ma prawo to ocenić. Ja się Was nie boję. Będę odpowiadał na pytania"
– odparł Bejda.