Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Ile Trzaskowski potrzebuje na zmianę zdania? W kwestii Ukrainy w UE wystarczyły trzy dni i jeden wpis premiera

Wystarczyły trzy dni aby kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski kompletnie zmienił zdanie na temat wejścia Ukrainy do Unii Europejskiej. Jeszcze w środę, prezydent Warszawy twierdził, że przystąpienie naszych sąsiadów do europejskiej wspólnoty nie może się odbyć bez spełnienia przez nich konkretnych wymogów. Dziś Ukraina w UE to dla Trzaskowskiego "polska racja stanu".

W środę na konferencji prasowej Trzaskowski opowiadał o trudnej sytuacji polskiego rolnictwa. Twierdził, że jej popraw jest rzeczą fundamentalną, ponieważ przekłada się to na m.in. na bezpieczeństwo żywnościowe. Odniósł się także do obaw polskich rolników - wejścia Ukrainy  do Unii Europejskiej, co może zniszczyć ich konkurencyjność. Stanowiska wiceszefa Platformy Obywatelskiej było stanowcze.

Reklama
"Przed nami bardzo trudny proces przyjmowania Ukrainy do Unii Europejskiej. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że Ukraina nie może wejść do Unii Europejskiej, jeżeli polityka rolna nie zostanie zmieniona i to jest oczywiście pytanie, w jaki sposób ta polityka miałaby się zmieniać i o tym trzeba bardzo szczerze rozmawiać zarówno w UE jak i z naszymi ukraińskimi partnerami"

– powiedział.

Przeszkodą kwestia Wołynia

Tego samego dnia na temat wstąpienia Ukrainy do UE wypowiedział się kontrkandydat Trzaskowskiego - Karol Nawrocki. - Na dzień dzisiejszy nie widzę Ukrainy w żadnej strukturze, Ani w Unii Europejskiej ani NATO - powiedział prezes IPN na antenie Polast News. Jako przeszkodę w tej kwestii Nawrocki widzi nie rozliczenie się przez Kijów w kwestii Wołynia.

"Nie może być częścią międzynarodowych sojuszy państwo, które nie jest w stanie rozliczyć się z bardzo brutalnej zbrodni na 120 tysiącach swoich sąsiadów"

– ocenił. 

Dodał, że jako prezydent przekaże, "że nasze wysiłki chciałby się spotkać z partnerskim traktowaniem po stronie ukraińskiej".

"Polska racja stanu"

Na te słowa zareagował Donald Tusk, który skrytykował Nawrockiego. Dwa dni po reakcji premiera kwestia Ukrainy w NATO znów została poruszona przez Trzaskowskiego. Jak się okazało, prezydent Warszawy bardzo szybko potrafi zmienić zdanie.

"Bardzo mnie zaskoczyły słowa mojego konkurenta stawiające pod znakiem zapytania członkostwo Ukrainy w NATO, czy Unii Europejskiej. Dlatego, że jest to polska racja stanu"

– wypalił na sobotniej konferencji.

"Kiedy kłamał?"

Zachowanie Trzaskowskiego skomentował były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. - Ależ bezczelnie zmienia zdanie o akcesji Ukrainy do UE Rafał Trzaskowski i to w zaledwie 3 dni. Rolnikom mówi, że Ukraina ma spełniać warunki, ale po to aby skrytykować Karola Nawrockiego mówi o bezwarunkowym wejściu Ukrainy do UE - napisał.

"Kiedy kłamał? W międzyczasie Tusk skrytykował Nawrockiego, więc myślę, że Trzaskowski został naprostowany i oczywiście okłamał rolników"

– ocenił Kaleta.

Reklama