Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Hołownia nie odda fotela marszałka? "Zamierzam tu zostać i niestety musicie z tym żyć"

Wróciłem jak do siebie, czuję się jak ryba w wodzie. Spokojnie, jeszcze chwilę ze sobą popracujemy - powiedział dziennikarzom w Sejmie marszałek Szymon Hołownia. Zakpił z ataków, przypuszczanych na niego przez anonimowych polityków lewicy.

Wspólny kandydat Rafał Trzaskowski nie pogodził koalicji rządzącej. Do mediów przedostał się kolejny spór, tym razem pomiędzy marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią a anonimowymi politykami z lewej strony koalicji.

Reklama

Wcześniej mieli powiedzieć Onetowi, że „zmęczony i sfrustrowany” Hołownia odejdzie z polityki po słabym wyniku w wyborach prezydenckich. Politycy Trzeciej Drogi odpowiadają, że to kolejne już próby szybszego wypchnięcia Hołowni z fotela marszałka.

O polityczne plany został dziś zapytany sam Hołownia.

- Oni są kochani. Tak bardzo czekają na to, bym odszedł z polityki, żeby to Włodzimierz Czarzasty mógł zasiąść w tym fotelu [marszałka Sejmu]. Nikt cię tak nie ukocha, jak twój koalicjant - zakpił ze szpilek od swoich koalicjantów.

- Chcę zdementować te pogłoski. Jest mi strasznie przykro, że muszę wrazić cierń w serce niektórych polityków i polityczek Lewicy. Zamierzam tu zostać i niestety musicie z tym żyć - wskazał lider Trzeciej Drogi.

- Jest turbulentny moment powyborczy. Niektórzy liżą rany, niektórzy się dopiero frustrują. (...) Ja, mówiąc szczerze, wczoraj wróciłem z przekonaniem "no tak, znowu w Sejmie", a dziś jestem zachwycony. Wróciłem jak do siebie, czuję się jak ryba w wodzie. Spokojnie, jeszcze chwilę ze sobą popracujemy

- mówi pewny siebie.

Szymon Hołownia w I turze wyborów prezydenckich uzyskał 4,99 proc. głosów. Niedługo po podaniu oficjalnych wyników przez Państwową Komisję Wyborczą, oficjalnie poparł Rafała Trzaskowskiego. Jeszcze szybciej zrobił to Władysław Kosiniak-Kamysz, nie czekając na koalicjanta z Trzeciej Drogi.

Źródło: Onet.pl, niezalezna.pl, X
Reklama