Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Hołownia a Collegium Humanum. Jego partyjny kolega wprost: Zanosiłem dokumenty osobiście

Choć Szymon Hołownia wolałby, aby temat jego powiązań z Collegium Humanum ucichł, okazuje się, że nie będzie to takie proste. Wszystko za sprawą Michała Koboski, eurodeputowanego Polski 2050, który przyznał, że osobiście - ale oczywiście - "na zasadzie koleżeńskiej" dostarczył dokumenty swojego partyjnego szefa właśnie do Collegium Humanum!

Hołownia studiował na Collegium Humanum?
Hołownia studiował na Collegium Humanum?
Tomasz Jędrzejowski | Collegium Humanum - Gazeta Polska | Facebook

Hołownia a Collegium Humanum

W minioną środę "Newsweek" poinformował, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia miał studiować na Collegium Humanum. Lider Polski 2050 temu zaprzecza. Twierdzi, że do oskarżanej o nieprawidłowości uczelni aplikował, ale nauki nigdy nie rozpoczął. Jednocześnie zasugerował, że informacje na temat jego nauki mogły wyciec do mediów ze służb specjalnych. Sprawa wywołała mocne tarcia w rządzącej koalicji. Część posłów z obozu Donalda Tuska wprost mówi, że Hołownia kłamie.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Dokumenty Hołowni jednak na CH

Choć Hołownia zachowuje się tak, jakby tematu jego powiązań z niechlubną w ostatnim czasie uczelnią w ogóle nie było, na wierzch wychodzą kolejne ciekawe fakty. 

Jak się okazuje - na antenie radia Tok FM, Michał Kobosko - eurodeputowany Polski 2050, a więc wprost ze środowiska Szymona Hołownia przyznał, że... "na zasadzie koleżeńskiej/przyjacielskiej" dostarczył do Collegium Humanum dokumenty swojego lidera. 

Co prawda, polityk dodał, że kiedy składał dokumenty na Collegium Humanum, jeszcze nie trafiły do niego "ostrzeżenia o przekrętach tej uczelni" i dla niego "to była jedna z wielu uczelni prywatnych", ale jednak w kontekście tego, co wiemy teraz - budzi to skrajne emocje. 

W ramach dalszych tłumaczeń, Kobosko brnął: "zgodnie z relacją polityka o wszystkim dowiedzieli się dopiero po ich złożeniu i właśnie dlatego nie rozpoczęli studiów".

Zaczęliśmy słyszeć rzeczy politycznie nas niepokojące. Że dominujące były wpływy PiS, partii Ziobry i partii Gowina. Uznaliśmy, że z przyczyn politycznych byłoby niewłaściwe, gdybyśmy znaleźli się w gronie studiujących

– stwierdził Kobosko, stosując typową dla obozu rządzącego wrzutkę pod adresem PiS.

Ba, zgodnie z tym, co mówi Hołownia, polityk dodał, że nie brali oni udziału w zajęciach i nie mają dyplomów. 

Senator z KO nie studiował, ale... studiował

Kolejną osobą ze środowiska obecnej władzy, która ma powiązania z Collegium Humanum okazał się Tadeusz Jarmuziewicz, senator PO. Kilka dni temu polityk zapewnił na antenie TVP3 Opole, że nie studiował w tym miejscu. W tym przypadku można mówić jednak o... autorefleksji. Na drugi dzień, senator PO dodał na Facebooku wpis, w którym przyznaje się do kłamstwa. Czemu skłamał? "Nie wie".

„Staję przed Państwem w pokorze, z pochyloną głową. Gotów przyjąć zasłużoną krytykę i ciosy oburzenia. Muszę się przyznać do rzeczy niegodnej” 

– zaczął.

Przyznając się do kłamstwa, Jarmuziewicz stwierdził: „czemu tak zareagowałem? Nie umiem tego wyjaśnić. Może zwykły ludzki strach przed staniem się niechcący częścią afery, której nigdy nie byłem częścią?”.

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com, onet.pl, opolska360.pl

#Szymon Hołownia #Collegium Humanum #Polska #polityka

az