- Na szczycie Unii Europejskiej muszę mieć pewność, że mój rząd ma mandat – powiedział dziś premier składając wniosek o wotum zaufania dla rządu. Opozycja była zaskoczona, a co niektórzy długo nie mogli wyjść z szoku! Poseł PO i jej rzecznik nadal bowiem chce, aby w piątek Sejm zajął się wnioskiem Platformy o konstruktywne wotum nieufności dla premiera.
Premier Mateusz Morawiecki zwrócił się dziś do marszałka Sejmu z wnioskiem o wotum zaufania, o to - jak powiedział - żeby Wysoka Izba mogła wyrazić swoje zdanie, czy ma być kontynuowany program reform.
"Niewątpliwie fakt, że ten wniosek został zgłoszony z zaskoczenia ma służyć temu, by odebrać głos opozycji"
- powiedział dziennikarzom w Sejmie Grabiec.
Opozycja jeszcze nie wysłuchała expose, a już zaczęli swoje.
Premier Morawiecki zamiast wytłumaczyć protestującym rolnikom dlaczego jego rząd zostawił ich bez pomocy, zamiast odpowiedzieć na pytania dziennikarzy o jego udział w aferze KNF woli prosić w Sejmie kolegów z PiS o wotum zaufania. Słaby premier słabnącego rządu #AferaGoniAferę
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 12 grudnia 2018
Grabiec dodał, iż PO oczekuje, że wniosek o konstruktywne wotum nieufności zostanie rozpatrzony w piątek. Trwa expose premiera, a oni myślą już o wniosku, który - w przypadku otrzymania dziś wotum zaufania dla rządu - będzie mijał się z celem?
"Ten wniosek powinien być rozpatrywany, bo nie ulega wątpliwości, że zaplecze polityczne rządu jest może silne w Sejmie głosami posłów PiS, ale poza tym, jeśli chodzi o poparcie społeczne, ten rząd poparcie traci"
- wskazywał Grabiec.
Będzie się upierał po głosowaniu ws. wotum zaufania dla premiera?