Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Giertych w stajni Tuska. Tuż po wyborach ogłosił wstąpienie do Platformy Obywatelskiej

Roman Giertych wystąpił na tle ścianki Koalicji Obywatelskiej i ogłosił, że był bezpartyjny, ale... już nie jest. Bo wstępuje do Platformy Obywatelskiej.

W drugiej turze niedzielnych wyborów prezydenckich zwycięzcą został popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując 50,89 proc. głosów. Kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. poparcia. To spowodowało ostre starcia w koalicji rządzącej - politycy partii rządzących kłócą się już otwarcie, nie szczędząc sobie uszczypliwości.

Reklama

"Byłem bezpartyjny"

A jak zareagował Roman Giertych? Na Youtube wygłosił... mało dynamiczne "expose", w trakcie którego postanowił coś ogłosić. Ale najpierw przeprosił za porażkę i za błędy, które "w jakiś sposób były naszymi wspólnymi błędami". 

I za nieefektywność tej kampanii, która uderzała wszystkich po oczach, mnie też. Nie zawsze moje sugestie były wysłuchiwane. Właściwie muszę powiedzieć, że rzadko

– żalił się. Stwierdził też, że w tej kampanii miało miejsce "wsparcie amerykańskie". - Co uważam za haniebny gest administracji Trumpa - wypalił.

Koniec końców, Giertych przypomniał jednak, że "w Polsce mamy system parlamentarno-gabinetowy, a nie prezydencki". - Rządzi rząd, rządzi premier Tusk - dodał.

Chciałem państwa zachęcić do zaangażowania obywatelskiego. PO ma ciągle za mało ludzi, żeby zrównoważyć przewagę w sieci. Potrzeba nam dużo więcej ludzi, dużo więcej członków PO. Postanowiłem dać przykład. Byłem bezpartyjny, dziś przedłożyłem akces do Platformy Obywatelskiej. Mam nadzieję, że wniosę nie tylko lekki odcień konserwatyzmu, ale dynamikę w rozwijaniu tej partii.

– powiedział Giertych.

- Zachęcam wszystkich, którzy angażowali się w kampanię, żeby próbowali wejść do Platformy Obywatelskiej, aby to było żywe. To instrument, aby docierać do polityków - stwierdził. 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama